Z uwagi na nadchodzące ochłodzenie i niepewne perspektywy co do jesiennego wysypu, postanowiłem dzisiaj pomęczyć jeszcze moją miejscówkę.
podgrzybki wciąż pięknie rosną - w 3 h do koszyka trafiło 225
podgrzybków brunatnych. Myślę, że co najmniej setka więcej została w lesie z lokatorami. Chyba czerwie czują, że idzie zimno, bo żrą na potęgę. Większość troszkę większych
podgrzybków zaczerwiona, a i z tych malutkich wiele musiałem wywalić, stąd w koszyku drobnica. Tym razem grzybki cięte wysoko, więc wiele już nie odpadnie. W lesie zrobiło się sucho, obawiam się, że będzie odpoczynek od grzybów.