Piękny, słoneczny i ciepły dzień. Trzeba mi było do lasu, ciągnęło jak wilka 😉. Relacje z internetu mało zachęcające, ale miałam nadzieję że w końcu musi coś ruszyć. I się nie zawiodłam.
podgrzybka troszkę uzbierałam, owszem sporo trzeba było wyrzucić, ale reszta się już suszy 😊