7 borowików
Dzisiaj wyskoczyłem na godzinę przed zmrokiem, chodziłem, chodziłem 55 minut i nic aż tu nagle rodzinka zdrowych prawdziwków różnej wielkości.
Od małego aż po największe kloce, wszystko zdrowe i twarde aż wierzyć się nie chce bo nie padało juz chyba z miesiąc z małymi wyjątkami a one dalej rosną.
Część dużych juz w garnku na sosik a te małe i średnie zaraz do słoika i w zalewę 😀
Pozdrawiam wszystkie leśne stwory