Las sosnowy, podłoże z mchem i jagodnikami, głównie
płachetka zwyczajna. Bardzo duży wysyp. Przy okazji trafił się też jeden
siedzuń sosnowy.
Bardzo cieszę się dzisiejszym wypadem. Uwielbiam płachetkę w occie, smażoną na masełku, w sosie, w zupce. Mniam.