Tylko same suszone
kurki, suche wiórki
kurek ważące kilka deko, kilka na pół kilomera może z 10
kurek, do tego kilka godzin marszu po krzakach w wojskach lądowych przy granicy przy temp. 28 stopni, nic poza tym w lesie, do tego pełno latających komarów, much, kleszczy latających i innego robactwa, kilka
muchomorów złotych jeszcze po drodze napotkanych, jeden robaczywy
koźlak i jeden robaczywy
borowik zjedzony przez robaki i rozkładający..................... nic nie ma prócz paru suszonych
kurek.