Pierwsze w tym sezonie
borowiki szlachetne 4 szt😍😄 i na tym właściwie mógłbym zakończyć, bo już jest dobrze. Oprócz nich masa
maślaków modrzewiowych, generalnie gdzie nie pojadę w tym roku to znajduję te
maślaki, do koszyka trafiło na pewno z 40 może więcej, jakieś pięć razy tyle zostało w lesie z powodów posiadania licznych lokatorów, 20 ceglasiów, w tym naprawdę bardzo ładne sztuki.
Byłem już wczoraj w tych rejonach i porażka, wróciłem na pusto, no nie licząc
maślaków modrzewiowych, a na koniec przegonił mnie z lasu ulewny deszcz i pioruny, więc wracałem załamany. Dzisiejszy wyjazd to z kolei totalny przypadek, miałem jechać na basen, ale skończyłem w lesie. Od wejścia wiedziałem, że jest dużo lepiej, na ścieżce rosły
maślaki, a niedaleko
ceglastopore, las miejscami bardzo ładny, a miejscami zarośnięty, ale odcinek z ceglakami wyglądał bajecznie😍. Wyjazd ze znajomym przyniósł mi szczęście, w lesie tylko 3 godzinki, chodzenie bez nerwów, na spokojnie, na samym początku trafione
prawdziwki i potem właściwie już nic nie musiałem😊. Teraz jeszcze wspomnę, że wczoraj sprawdziłem kilka miejsc u siebie i było całkowicie pusto, mimo że w lesie warunki wydają się wymarzone. Jest gorąc parno i wilgotno, po tych 30 -stopniowych upałach muszą ruszyć
borowiki usiatkowane. W Dąbrowie rosną jak na razie tylko
koźlarze czerwone i te na zdjęciach są właśnie stamtąd.
Borowiki szlachetne cieszą mnie do tej pory, nie ma jak pierwsze w nowym sezonie😄