Las mieszany, jakaś wilgoć jest, poranna rosa pomaga. Sprawdziłem młodniki, stary las, były mchy, trawy, liscie i paprocie, buki, brzozy, dęby, sosny, świerki i topole. Po półtorej godziny ciesząc się na widok nieliczonych psioków, byłem zrezygnowany. Las bezgrzybia, wydeptany jak na koniec sezonu. Postanowiłem na koniec sprawdzić niestandardowe miejsce. I udalo się pierwszy w tym roku prawy! W jednym miejscu jeszcze
kozaki :) i tyle,
podgrzybka nie stwierdzono, może jutro gdzieś indziej: (