No u mnie to juz drugie pozegnanie z lasem, ale spoko, niektorzy do trzech chyba dobili ☺.
Trzy miejscowki, pare km od siebie.
Tak naprawde skuszona opowiesciami o dobrych zbiorach wybralam sie po wodniche. Niestety polanka pod sosenkami byla pusta, no jeden
muchomor i dwa psiaki na krzyz. Albo juz za pozno, albo taki rok. Pare krokow dalej w las miejsce gaskowe, tam tez pusto, nie ma juz tez swiezych sladow. Ale, na sam koniec jednak, jest, jedna zdrowa dorodna
zielonka! Kilka malutkich
sitarzy. W drugim miejscu nic, w trzecim hit: 3 duze mlodziutkie zdrowiutkie
maślaki! No to mniam 😋!