Fiuuuu, wybór jak w PRL-owskich delikatesach.
Prawdziwek,
ceglasie,
kozaki,
podgrzybki :) muchomorki;) no powiem krótko: jazda jak w sezonie.
Tego pola nie trzeba wypełniać" brzmi zachęta admina;) ale muszę rozłożyć temat na czynniki pierwsze. Sztuki odfajkowane teraz krótko o ich stanie fizycznym lub jak kto woli cielesnym. Jedynie podręczny, tazokowy kuferek do badania DNA pozwala określić gatunki napotkanych reliktów świata funghi w wislańsko / breńskich lasach. Wyprawa na "skoki" z Brennej do Wisły zajęła ładnych kilka godzin. Skoków Tazok nie obejrzał bo po primo: wiało i była lipa z drugiej serii, a po secundo z Czupla - skoczni w Malince nie widać;) ot taki zonk. Za to z Rubikiem przeprowadziliśmy szczegółową inwigilację szczytowych partii lasów na granicy Brennej i Wisły. Sprawa ma się tak. grzyby w beskidzkim lesie można określić jednym z kilku poniższych słów - do wyboru: antyk, tudzież lichota, marnota, ochłap, próchno, przeżytek, ruina, rupieć, rzęch, starzyzna, zabytek, relikt przeszłości. Co nie zmienia faktu, że ilość pra-pra-grzybów jest wieksza od zera, a to już jest powód do zadowolenia. W kolejnych fotkach przedstawiam serial "Mumia" w kilku odsłonach;). Na głównej mumia muchomorka. Korzystają z okazji chciałbym pozdrowić z nuta zazdrości nie danych nam jeszcze poznać "Piłkarzy" z Piłki. Saluto od Tazoka i Rubika dla widzianych na zdjęciach ambitnych białogłów i rycerzy ze scyzorykami w wiklinowych koszach :)