To juz koniec najlepszego sezonu od kiedy pamiętam będzie z 30 lat. Ususzylem 70 dkg borowika szlachetnego. Słoiki zrobione. Powinno wystarczyc do kolejnego sezonu. Chodzac po lesie w koncu mozna odpoczac od ludzi i zachwycać jesienią. Jednakże to definitywny koniec. Teraz można usiasc na pniu drzew wykarczowanych do oporu lasów i powiedzieć mrowka ze teraz ja odpoczywam a wypracujecie. Dzieki dla admina za stworzenie tak potrzebnej strony i możliwość dzielenia sie doniesieniami z innymi miłośnikami przyrody. Przewiduje jeszcze kilka wypadow po smieci zostawione przez innych grzybiarzy.