W Nd od razu po nocnej zmianie pojechałam wraz z mężem i dziećmi do lasu. Tendencja nadal spadkowa, grzybów coraz mniej ale nadal wychodzą młode. Sporo nazbieraliśmy ale też dużo nam to zajęło czasu. Wróciliśmy do domu dopiero po zapełnieniu wszystkich wiader, mimo braku snu i bólu nóg dałam radę. Znalazłam też spore gniazda opienek. Nie wliczylam ich do statystyk. W dopiskach umieszczę dodatkowe zdjęcie. Zmęczona ale szczęśliwa, pozdrawiam