Z racji braku czasu z wiadomego powodu dzisiaj zamieszczam doniesienia z 4 cudownych dni. Las bardzo pozytywnie zaskoczył. Łącznie 807 prawych, 25
kozaków czerwonych i około 650
podgrzybków z przewagą brunatnych. Te ostatnie bardzo robaczywe. Co zaskakujące prawe rosną wszędzie, nawet w lasach w których nie było ich od kilku lat. Często
podgrzybki rosną obok siebie z prawymi.
Średnio w każdy dzień przynosiliśmy 200 prawych, najwięcej w środę. Rosną miejscowo ale jak już się trafi to od kilku do kilkunastu w jednym miejscu. Trzeba chodzić w ślimaczym tempie i prawie na kolanach, tak zlewają się z podłożem. Ludzi w lesie mnóstwo ale większość to biegający po lesie, hałasujący, śmiecący i niszczący niejadalne łikendowi amatorzy grzybów. Taki trend że wszyscy jadą do lasu a ja i tak między nimi zbierałam. Jeden dzień w lesie, drugi wekowanie i suszenie bo tak ich dużo. Jestem mega zachwycona i zmęczona piekielnie. Pozdrawiam 😊