Lasy liściaste, głównie bukowe, trochę brzeziny na obrzeżach zagajników sosnowych.
Jest! W końcu parę szlachetnych, w tym jeden - jakby to powiedział Robert Makłowicz - słusznych rozmiarów :) wypad głównie po
prawdziwki i
kozaki, niestety nie takie ilości na jakie liczyliśmy: ( mimo wszystko pół koszyka
podgrzybków i miska
kani poprawiła nieco humor. Liczę, ze jeszcze w tym roku uda się raz wyskoczyć.