Podniosłem rzuconą rękawicę, ale nie udało się znaleźć novemberusa. Na pocieszenie od lasu dostałem 3 młode gniewusy😊, 3
czubajki, kilka starych
podgrzybków brunatnych i złotawych, z których 3 nadawały się do zabrania.
Wiedziałem, że mam marne szanse, tutaj rządzi Bazylia😂. Jak widać też mam czasem nieudane wypady😂. Las wygląda jakby kładł się spać, grzyby generalnie wyglądają tak jakby przestały już rosnąć jakieś dwa tygodnie temu, wszystko stare i zasuszone...., ale jak widać mogą zdarzyć się jakieś ewenementy tak jak te urocze ceglaczki😊. Teraz już raczej nie będę próbował szukać
prawdziwków, chyba że trafię jakiegoś przypadkiem. Może jeszcze jakiś wypad na
podgrzybki, a jak nie to może spróbuję poszukać
gąsek i siwek w jakichś większych ilościach. Pozdrawiam😊