W sumie dwa duuuże kosze i pół małego. Las jodłowo-bukowy. Dużo młodych
prawdziwków, ale są i stare, dorodniejsze okazy (ten ze zdjęcia ważył 440 g). W większości bez robaków (koło 90%). Poza tym wysyp
ceglastoporych (zdrowe, choć często mocno nadjedzone przez ślimaki) i
podgrzybków złotawych (tych nie zbierałam). Trafiają się też urocze
podgrzybki brunatne, młodziutkie, w sam raz do marynaty. Śladowa ilość
kurek.
Las jest na skraju mocno przeczesany. W środku tygodnia naliczyłam ponad 20 samochodów, ruch i nawoływania słychać bez przerwy. Trzeba się było zapuścić 4 km w las dla ciszy, spokoju i nienaruszonych miejscówek :)