Znów wybrałem się z kijkami narciarskimi do lasu nie biorąc ze sobą nawet torebki na grzyby. Znalazłszy gniazdko maślaków z prawdziwkim nieopodal musiałem jaszcze raz podjechać rowerem aby zabrać zostwioną na kupce kolację. Niektóre maślaki trochę nasiąknięte od deszczu ale wszystkie łącznie z prawdziwkiem super zdrowe i właśnie się duszą z cebulką. :) No jeszcze 3 żółte gąski trafiły się w drodze powrotnej ale te w mojej okolicy to rzadkość..