Witam wszystkich w dniu ciepłym i pogodnym. Po ostatnich przymrozkach ani śladu. Temperatura poszybowała przyjemnie na +8, a nawet nieco wyżej. Noce ciepłe, bez deszczu, gdzieniegdzie wyglądające zza chmur słoneczko- czyli jesień powróciła w formie jaką najbardziej lubię. Aż nie wypadało nie pojechać na przyszpiegi i zobaczyć jak to w lesie jest, a jeszcze bardziej korciło mnie samopoczucie
maślaków. Wyrwałam się skoro świt z tej cementowej, uporządkowanej pustyni, do lasu, gdzie cisza, spokój, powietrze już zaraz po wejściu w las powalają. Jedni grają w "totka" i marzą o jakiś szóstkach i innych wygranych, a dla mnie najlepszą nagrodą, czy wygraną jest pobyt w lesie. Pierwszą rzeczą jaką sprawdziłam po wejściu w las - to oczywiście muchomory. Ciekawiło mnie niezmiernie w jakim stanie są, co im zrobiły opady śniegu i mroźne noce. Znalazłam sporo na obrzeżach i w brzózkach pomarzniętych. Natomiast w samosiejkach sosen o dziwo pojawiają się młodziutkie egzemplarze i to stadnie. W wysokim lesie, koło brzózek, ale i w pobliżu sosen spore ilości
gołąbków, Gąsówek, purchawki- rosnące w pięknych grupach-
gąski niekształtnej. Nie zbieram tych gatunków, jedynie podziwiam. Jeśli o maślaczki chodzi, to są - pochowane jeszcze bardziej niż dotychczas. Trzeba czasu i cierpliwości aby się ich doszukać- ale udało się - prawie 1,0 kg po obraniu. Pomalutku chyba kończy się ten cudowny okres, który u mnie to MANIANA- jak mówią Hiszpanie- jutro. Od późnego lata po koniec jesieni to słowo u mnie króluje - co mam zrobić dziś, zrobię jutro. Nie tak całkiem dosłownie, ale.... pierwszy jest las, następnie szukanie grzybów, następnie podziwianie w domu, obróbka, - ten cudowny aromat lasu w domu- później portal, a na szarym końcu cała reszta. Wyjazd- nie muszę dodawać - cudowny, w lesie nikogo, bo kto by o tej porze bawił się w zbieranie grzybów? Jedynie zagrzybieni portalowcy. Pozdrawiam wszystkich kończących sezon, jak i tych wytrwałych, którym to nie w głowie, szczególnie Monikę z Wrocławia, która z taką konsekwencją i sukcesem ogołaca z grzybów wielkopolskie lasy. Ja sezonu jeszcze nie kończę - Darz grzyb wszystkim. :)