Las iglasty z czeremchą. Wilgotność ekstra, temperatura jak się patrzy, grzybów brak. Miejscówki znane od wielu lat oraz eksploracja nowych obszarów, z takim samym efektem. Jedna
kozia broda i jeden czarny, zbyt skolonizowany. Nadzieja w tym że drzewa przy drodze wyjazdowej z Bobrownik jeszcze nie są złocisto purpurowe co zawsze wskazywało, że sezon w pełni. Po ilości śmieci można się domyślać, że brać grzybiarska także nie dopisała. Pozdrawiam nieśmiecących.