Generalnie grzybów nadal sporo, są zarówno młode jak i starsze okazy. Niestety po bardziej słonecznych dniach pojawiły się ziemiórki, dlatego większa część trzonów
prawdziwków musiała zostać w lesie. Muchówki zaatakowały głównie
Borowika ceglastoporego którego z tego właśnie powodu praktycznie nie zbieraliśmy (kapelusze z grubymi tunelami). Łącznie zebraliśmy po około 5 kg grzybów na głowę (w większości
Borowiki szlachetne,
Rydze i piękne
Koźlarze czerwone). Mimo że zrobiło się trochę cieplej, a to są dobre warunki dla owadów, to nie wróżę w tym sezonie jakiejś specjalnej suszy, dlatego poczekam spokojnie do jesieni, wtedy populacje owadów będą mniejsze, a i warunki glebowe się poprawią. Myślę że w górach będzie dobry sezon.