Napisałem wczoraj: fotografować każdy może, choćby telefonem, więc dzisiaj sprawdziłem organoleptycznie: Palnąłem głupstwo, czy nie ? Rozpiszę się o tym nieco niżej, póki co, po ciężkim tygodniu, i jeszcze bardziej zapracowanej sobocie, postanowiłem sprawdzić czy breńskie lasy są nadal w tak dobrej kondycji jak je zostawiłem w poprzedni weekend. Nie poszedłem na grzyby, choc przezornie przytroczyłem koszyk do paska, celem było złapanie ostatnich promieni zachodzącego słońca na Starym Groniu w Brennej. 17:45 do lasu ? Tarnowski Paweł i inne skowronki, mieliby ze mnie niezły ubaw, ok. ale do czasu aż by zobaczyli koszyk po 1,5 godzinnym spacerze. Umowa z Babcią Anią naszym punktem skupu runa leśnego;) była następująca: za każdego grzybka całusek, za
prawdziwka dwa. Nigdy nie bawiłem się w „aptekarza”, ilości zawsze „na oko” bardziej zaniżone niż przesadzone, tym razem, żeby nie stracić żadnego babcinego buziaka już u niej, na stole z grubsza policzyliśmy łupy. Zarobiłem ponad 100 całusków standardowych, za
podgrzybki brunatne, piekne młodziutkie grubaski, 16 buziaków za
prawdziwki co zgodnie z arytmetyką daje nam 8
borowików, jeden wspólny całus za kilkanaście
kurek i ekstra 5 najsłodszych pojedynczych za
kozaki, za jeden standardowy i aż cztery piękne czerwone, w lesie gdzie brzozy szukać ze świeczką. Chyba znajomość z roto1 zaczyna procentować, może mi je podrzuciłeś Romku ?? Jak dołożyc do tego dziesiątki „panów zamszowych” ( dla niewtajemniczonych grzybiec puprpurowozarodnikowy ) którzy w komplecie zostali na zboczu Gronia, okazało się, że to najbardziej hojne grzybobranie tego lata. Las zupełnie dla mnie dziewiczy od strony grzybowej, a tu taki urodzaj, co by było, gdybym pochodził po miejscówkach ? HoHoHo. Z pełną premedytacją nie wziąłem aparatu, sprawdzając pod względem „tzw dobrego zdjęcia „ możliwości standardowej komórki /żadnego wypasionego ajfona czy innej biżuterii elektronicznej za pierdylion złociszy /, co z tego wyszło – sami oceńcie w kolażu, tam bohaterowie dzisiejszego wieczornego spaceru i widok na Brenną, tą którą tak chętnie odwiedzam. Wszystko zrobione komórką, żadnych fotoszopów. PS do @prisst, maila podaję w zgłoszeniu, napisze czym zwykle fotografuję. Pozdrowienia Tazok