Nie spotkać nikogo w październikowe weekendowe grzybobranie ? Jedyną towarzyszką ale króciutko była nam cudna żmija, łapała ostatnie promyczki na swoim kamieniu. A grzybki, są jeszcze, trochę mniej za to fajne, zdrowe (
podgrzybki ) ale przy takich widokach, można je po prostu przeoczyć.