Bożka, pakuj się! Jedziemy albo do Mińska albo nad morze. Obleciałam dziś kawał lasu sosonowego-podgrzybkowego, nadal nic. Las mokry, pachnie wilgocią, ale - niestety - nie grzybami. W młodniku sosnowo-brzozowym pojawiły się purchawki i bardzo nieśmiałe
muchomory czerwone. Za dwa dni kolejne sprawdzenie, może się zacznie, a ja będę pierwsza! Pozdrawiam