(1/h) Jeden, jedyny koźlarz pomarańczowożółty w wersji już niemal ususzonej. W lesie coraz bardziej sucho. Ostatnia kropla deszczu jaka u nas spadła to sobota 29 kwietnia. Tak, kwietnia tego roku. W maju ani kropli deszczu, a z nieba wciąż zagląda słońce. W tej chwili w cieniu przed domem 23 stopnie. Podzielam tu obawy Yagi, za chwilę lasy nam pozamykają...; ( Prognozy na najbliższe dwa tygodnie nie napawają optymizmem. Pozdrawiamy serdecznie D. i D.
(1/h) Witajcie :). Susza, i znowu zamiast pod nogi patrzeć, trzeba zadzierać głowę😄, bo nadrewnowe mają co jeść. Pod zamówienie sąsiadki żółciak siarkowy, a w zamian niespodziewany jeszcze gorący bochenek chleba własnego wypieku, coś pysznego. Cierpliwości wszystkim życzę i oby nam lasów nie pozamykali.
(2/h) Witajcie :). Jako, że w sosenkach sucho, przyszło mi się "pogodzić" z liściastymi, a chętkę na żółciaka siarkowego miałam. I rósł sobie na dwóch stanowiskach. W cieniu bladziutki, a w słońcu opalony, żółciutki, soczysty w sam raz do zbioru. Boczniak łyżkowaty z robalem nawet młodziutkie owocniki. Czekam na deszcz jak i tutaj większość z nas. Pozdrawiam :).
(0/h) Witajcie :). Rękę na pulsie trzeba trzymać :). Las iglasty oddzielony dróżką od lasu liściastego mieszanego. W igłach suuuucho i tylko 1 zmęczony borowik ceglastopory na drugiej miejscówce. W liściach, gdzie jeszcze wilgoć się trzyma żagiew guzowata i drobnołuszczak jeleni. Glutki już poprzysychane do gałązek. Polanka kurkowa bez słoneczek podobnie jak i pniaki z żółciakiem siarkowym. Tyle na dzisiaj. Do "usłyszenia" i niech w końcu porządnie popada.
(1/h) Mam i ja:D Pierwszy kozak znaleziony, wysuszony na maksa, ale rósł sobie przy ścieżce w pobliżu ogrodu botanicznego, może to znak by iść w teren:D