mm — ok. 5 na godzinę
Nowy rok wypada zacząć spacerem po lesie, aby sezon otworzyć. Nieliczne napotkane grzybki konsumpcyjne - pieprzniki jadalne i trąbkowe, boczniaki, płomiennice, dzisiaj tylko mrożone. Niekonsumpcyjne również mrożone, ale na "urodzie nic nie straciły. Pomyślności, zdrowia i radości w tym 2021 roku.

mm — ok. 0 na godzinę
Grzybki zasypało więc z grzybobraniem czekamy na odwilż, chociaż spieszyć się nie musi;)

mm — ok. 0 na godzinę
Ponieważ od dawna nic się nie dzieje na stronie, wrzucam foto z dnia 2021.01. 10. Duża kolonia boczniaków. Temperatura prawie -20 stopni Celsjusza. Grzyby w doskonałej kondycji.

mm — ok. 30 na godzinę
Wielka Zimowa Trojca. Boczniaki i zimowkki na wierzbach. Uszaki wiadomo, na bzach.

mm — ok. 1 na godzinę
Czołem Grzybnięci 🍄 Dzisiaj niedzielny spacer połączony z wypatrywaniem zimowych grzybów. Udało się namierzyć nowe stanowisko płomiennicy zimowej w mojej okolicy. Po wczorajszych opadach śniegu krajobraz w parku cudowny i do tego płomiennica pod zimową pierzynką. Cudnie 😊 Darz Grzyb, pozdrowienia 🍄🍄🍄

mm — ok. 2 na godzinę
Przedwiosenny rajd. Przy okazji KURKI. W marcu po raz pierwszy zbierałem, choć to pewnie zeszłoroczne odmrożonki.

mm — ok. 2 na godzinę
Miejscami jeszcze śnieg, ale pokazują się czarki.

mm — ok. 1 na godzinę
Czołem Grzybnięci 😊 Jeszcze trochę musimy poczekać do pierwszych borowikowatych. Teraz pozostaje szukanie grzybów zimowych i wczesnowiosennych. Cieszę się bardzo z tego znaleziska gdyż pierwszy raz udało mi się namierzyć Uszaka bzowego w Parku Reagana. Trzymam już kciuki za nasze tegoroczne grzybobrania. Darz Grzyb i bądźcie zdrowi 😊😊

mm — ok. 1 na godzinę
Pierwszy tegoroczny...

mm — ok. 10 na godzinę
Pokazała się szyszkówka świerkowa. :)

mm — ok. 0 na godzinę
Czołem :) Ruszyłem dzisiaj z wielkim optymizmem w las przed Kartuzami. Po cichu liczyłem na piestrzenice, twardnicę bulwiastą czy też czarki. O smardzach, naparstniczkach czy mitrówkach nie marzyłem - okazało się, że dobrze, że nie marzyłem;) Zrobiłem po lesie prawie 7 km, momentami w akompaniamencie pił spalinowych i odgłosów ścinanych i zwalanych drzew. Żadnych z ww. grzybów nie spotkałem. Za to napotkałem kilkanaście sarenek. W lesie również nie spotkałem innych grzybiarzy:D Nie można się poddawać więc za tydzień uderzę w inne miejsce. Powodzenia dla Was w szukaniu wiosennych grzybków :)