Po zalogowaniu jest tu pokazany plan województwa z naniesionymi miejscowościami doniesień.

pow. częstochowski

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 30. kwietnia
dzidek 2017.5.1 17:59

mm — ok. 5 na godzine
Pierwszy raz w życiu w kwietniu odwiedziłem jeden z dwóch moich ulubionych lasów. I dlatego pierwszy raz w tym lesie znalazłem smardze i pierwszy raz w ogóle piękne czarki. Przy okazji jakieś inne nieznane grzybki uwiecznione na zdjęciach. Z wycieczki byłbym bardzo zadowolony gdyby nie fakt, że niestety przybyło sporo nowych śmieci - niestety wyrzucanych przez okolicznych rolników. "Podłość ludzka nie zna granic"

pow. Gliwice

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 30. kwietnia
rysio_58 2017.5.1 07:02

mm — ok. 8 na godzine
Wczoraj, w niedzielę, na cmentarzu Centralnym w Gliwicach, ul. Kozielska, ponownie mały wysyp, 8 szt. smardzy, młodych na razie nie widać.

pow. Bielsko-Biała

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

poniedziałek 24. kwietnia
jerwaw 2017.4.24 21:18

mm — ok. 5 na godzine
W ogrodzie prawie w centrum miasta pojawiły się pieczarki łąkowe polne

pow. Bielsko-Biała

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

sobota 22. kwietnia
malami 2017.4.22 21:26

mm — ok. 15 na godzine
zdaje się, że w ogrodzie pod jabłonią wyrosły mi smardze wyniosłe

pow. cieszyński

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

sobota 22. kwietnia
tazok 2017.4.22 20:56

mm — ok. 1 na godzine
Dzisiejszy „Dzień Ziemi” jak zaplanowałem, poświęciłem dla lasu. Dobra, lasku, 250 x 150 metrów, czyli kilkudziesięciu znajomych drzew na wzgórzu – ten na spacery z psem który dzisiaj obchodził urodziny. Fokus ma już 15 lat. W tym roku potraktowałem tę datę, nie tylko jako intelektualną ideę, ale konkretne działanie, w które można zaangażować również ręce i serce. A efekty ? Na zdjęciach. Po 1 ) Sprzątanie ( nawet nie było tak koszmarnie ) za to przeglądnąłem preferencje smakowe i hobbystyczne bywalców owego lasku. W kolejności słodkie wódki, piwa w puszkach, browary w butelkach, chipsy, papierosy z przemytu, sprzęt elektro. Jak mówię, nie było źle, tylko 2 duże worki, bo to tzw „nasz lasek „, sprzątany nie tylko „od świeta „ Po 2 ) sadzenie drzew, na przekór tym co wycinają wszystko co stoi na drodze – w tym roku zasadzone zostały dwa cisy i brzózka. Po 3 ) Niespodziewana ( a może trochę zasłużona ) nagroda od lasu – pierwszy smardz w tym roku, do tego nie z ogrodu a wolno rosnący. Mimo paskudnie kapryśnej pogody – dzień wyjątkowo udany. Pozdrowienia Tazok

pow. Bielsko-Biała

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

sobota 22. kwietnia
Małgorzata Penkala 2017.4.22 20:26

mm — ok. 15 na godzine
zdaje się, że w ogrodzie pod jabłonią wyrosły mi smardze wyniosłe

pow. Gliwice

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

sobota 22. kwietnia
wierka 2017.4.22 18:42

mm — ok. 5 na godzine
5 smardy na działce -sezon uważam za otwarty. Pozdrawiam :)

pow. myszkowski

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

piątek 21. kwietnia
leśniczanka 2017.4.21 17:35

mm — ok. 0 na godzine
Witam wszystkich! Moje smardze dobrze wiedziały co nas czeka i w okolicy nie znajdziesz żadnego. W ciągu paru godzin ciężki śnieg /za kolana/ a w zaspach to ho ho ho! Dzisiaj to już więcej zielonych placków na polach i nadzieja jakaś! Kwiecień, plecień..... Zdążyłam okryć magnolie w zamkniętych pąkach ale czy to wystarczy? Na odśnieżonych ścieżkach na działce kosy i drozdy szukały pokarmu.... a my czekamy! Pozdrawiam serdecznie

pow. Ruda Śląska

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

czwartek 20. kwietnia
Fugi 2017.4.21 13:59

mm — ok. 8 na godzine
drobnołuszczaki jelenie; nieopodal ścieżki przy butwiejącym, acz stojącym pniu drzewa liściastego

pow. Gliwice

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

czwartek 20. kwietnia
dzidek 2017.4.20 20:20

mm — ok. 6 na godzine
Wyjście późnym popołudniem aby sprawdzić co powrót zimy zrobił ze smardzami w moich miejscówkach. Wygląda to tak: smardzówek już nie znalazłem, smardzy stożkowatych było mniej i były w dużo gorszej kondycji. Ale za to znalazłem pierwszego w tym roku smardza jadanego. Mam nadzieję, że ich pora dopiero się zaczyna.

pow. cieszyński

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

poniedziałek 17. kwietnia
tazok 2017.4.17 17:43

mm — ok. 0 na godzine
Pozdrawiam jeszcze świątecznie - wielkanocnie. Jeszcze przecież rządzą na naszych stołach malowane jajka zdobione na tysiąc sposobów, drapane, czy kraszone - tradycyjne polskie pisanki. Dzisiaj w lesie podczas wielkanocnego spaceru ( pomarszczonych smardzowatych niestety brak ) potwierdziło się, że to siły matki natury tworzą najpiękniejsze i niedoścignione cuda. Święta, święta.... chciałoby się powiedzieć. Malutkie kosy z tych pisanek siedzą gdzieś wysoko, w wygodnym gnieździe. Dla mnie pozostał na mchu zachwycający "leśny koszyk ze święconym "

pow. Ruda Śląska

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 16. kwietnia
Tatesi 2017.4.17 07:20

mm — ok. 8 na godzine
W tym roku trochę później ale są. Na razie kilka sztuk. Zobaczymy za tydzień. Mają być przymrozki i to mnie trochę martwi. Pozdrawiam wszystkich bezkrwawych łowców smardzy

pow. Gliwice

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

sobota 15. kwietnia
rysio_58 2017.4.15 14:10

mm — ok. 5 na godzine
Dzisiaj na cmentarzu Centralnym, w Gliwicach, przy ul. Kozielskiej, na ściółce z kory, znalazłem 5 sztuk "smardza". Sezon grzybowy w tym roku, można powiedzieć, rozpoczęty.

pow. będziński

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

piątek 14. kwietnia
jarecki 2017.4.14 19:00

mm — ok. 50 na godzine
znalazlem takie grzybki na podworku i nie jestem pewien czy to smardz czy cos podobnego

pow. Gliwice

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

piątek 14. kwietnia
dzidek 2017.4.14 14:15

mm — ok. 30 na godzine
Wczoraj usłyszałem propozycję małżonki żebym jej z lasu przyniósł borowiny bo nie może nigdzie kupić bukszpanu do koszyczków świątecznych. Takie prośby to ja mogę spełniać każdego dnia:-) więc rano z ochotą wybrałem się do lasu. Musiałem się trochę przejechać bo koło mnie nie ma lasu sosnowego. Po załatwieniu sprawy pomyślałem sobie, żeby sprawdzić co ze smardzami znalezionymi w niedziele. Okazało się że rosną w najlepsze. Przy okazji znalazłem chyba z pięć innych stanowisk a w nich ze trzydzieści smardzy stożkowych. Oczywiście rosną w miejscach które w normalnym sezonie omijam szerokim łukiem bo rosną tam chaszcze. To tyle dobrych wiadomości. Niestety ktoś inny namierzył też smardze i smardzówki i niestety łajdak poucinał im główki. W tym przedświątecznym okresie nie będę mu nic złego życzył. Za to wszystkiego dobrego życzę wszystkim porządnym grzybiarzom z tego portalu. Wesołych Świąt.

pow. będziński

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

poniedziałek 10. kwietnia
lawendowa 2017.4.10 21:37

mm — ok. 150 na godzine
Zmieniłam miejsce takie samo podłoże przewaga topoli. No i znowu RAJ-ustawiają się wszystkie smardzówki czeskie do FOTO nie wiem którą mam wybrać. Po drodze coś innego się ustawia w kolejce do FOTO nie wiem co to za grzybki. Ale jak chcą być w doniesieniach to proszę pozować. No i tak mogłabym chodzić co dziennie ale podobno są Święta i samo się nie zrobi, czeka na mnie. Pozdrawiam.

pow. lubliniecki

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

poniedziałek 10. kwietnia
Emil.E. 2017.4.10 18:46

mm — ok. 0 na godzine
Witam Szczęśliwców. Tych co znaleźli smardze i tych co mają nadzieję je znaleźć. Wiara czyni cuda. Tak mówią. Już byłem w ogródku. Już witałem się z gąską. A tu czar prysł. Porównałem zdjęcia z aparatu z tymi jakie są w atlasie i wychodzi na to że to są Piestrzenice Kasztanowate. Jeżeli się mylę to proszę o sprostowanie. Nieustający w poszukiwaniach aż do skutku, E.

pow. Chorzów

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 9. kwietnia
kloss 2017.4.10 14:19

mm — ok. 250 na godzine
Kilkadziesiąt smardzów stożkowatych oraz cała masa smardzówki czeskiej. Większość grzybów wyrośnięta. Takiego wysypu nie było od kilkunastu lat!

pow. cieszyński

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 9. kwietnia
tazok 2017.4.9 22:27

mm — ok. 0 na godzine
To ja, pierwsza beskidzka salamandra. Mam pod Równicą swój strumień, swój patyk, swoje bagienko, i teraz jest mój czas żeby mieć potomstwo. Upatrzyłam sobie to miejsce jeszcze jesienią, jest idealne, żeby złożyć jajeczka, oparłam się łapami o patyk zanurzyłam ogon w wodzie i pomalutku, ostrożnie, bez akuszerki, jedno po drugim moje maleństwa wpuszczałam do wody. I w takiej wyjątkowej chwili – patrzę lezie …. On, wielki jak stodoła. Człapie wzdłuż potoku, gapi się na kaczeńce, na gałęzie, ogląda jakieś pomarańczowe galaretki na pniakach. Grzybiarz ? W kwietniu ? Świat zwariował. Nawet urodzić spokojnie nie dadzą. Dobrze, skoro już tu jesteś, proszę Cię tylko, nie tup, nie krzycz, bądź delikatny i ostrożny. Widzę po twoim uśmiechu, że nic mnie, ani moim dzieciom nie grozi z twojej strony…Nie, nie wiem co to znaczy „być chrzestnym” ? ale podświadomie czuję, że to coś miłego i dzieciakom będę miała co opowiadać jak dorosną. Zgoda, ogłoś wszem i wobec o naszym spotkaniu, i do zobaczenia. Jak, jak mówisz ? Tazok ? To nie po naszemu aczkolwiek sympatycznie. Bywaj, miło było Cię poznać.

pow. będziński

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 9. kwietnia
lawendowa 2017.4.9 21:52

mm — ok. 200 na godzine
Dzisiejszy spacer po czeskich miejscówkach był bardzo udany. Uczyłam się liczyć bo na zrobienie zdjęć tym wszystkim" czeskim grzybeczką" nie było czasu. Po doliczeniu do 200-ileś straciłam rachubę. Mój maż cały czas mówił" choć tutaj zobacz jaki ładny o!!! tu są takie duże choć zobacz tu cała rodzinka itd". Trzeba było uciekać, wycofać się żeby ich nie podeptać. Zmiana, jedziemy w inne miejsce tam tylko 8 szt smardza stożkowatego ale za to długi spacer po naszym jeszcze nie do końca wyciętym lesie. Bardzo fajny dzień życzę Wszystkim tak spędzanych dni. Pozdrawiam.

pow. Gliwice

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 9. kwietnia
dzidek 2017.4.9 11:08

mm — ok. 30 na godzine
Nie jestem znawcą smardzowatych więc zapytam o to co znalazłem? Tych małych zółtawych było naprawdę sporo. Tych większych ciemnych tak około 10. To jest mój smardzowy rekord aczkolwiek wcześnej w kwietniu raczej się nie rozglądałem za grzybami. Dla jasności - towarzystwo zostało na miejscu.

pow. Rybnik

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

sobota 8. kwietnia
Piotr z Rybnika 2017.4.8 22:35

mm — ok. 20 na godzine
Wysyp smardza we własnym ogrodzie, na korze rozsypanej jesienią ubiegłego roku. Widok tych pierwszych wiosennych grzybów jest niesamowity. Wszyscy którzy widzieli grzybki życzą smacznego, ale ja mam obawy czy można je konsumować??? Sezon grzybowy 2017 moim zdaniem uważam za otwarty.....

pow. będziński

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

czwartek 6. kwietnia
lawendowa 2017.4.6 21:02

mm — ok. 15 na godzine
Drzewa liściaste i iglaste skraj lasu. Zdjęcie na dole to z baterią było zrobiona 28 marca grzybeczki były wielkości 2-4 cm. Dziś inne miejsce i są dużo większe. Śliczne!!!! mało widoczne i bardzo dobrze że się chowają. Jutro sprawdzę miejscówkę z tz. smardzami czeskimi. Pozdrawiam wszystkich bardzo ciepło.

pow. myszkowski

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

środa 5. kwietnia
leśniczanka 2017.4.5 20:04

mm — ok. 0 na godzine
Byłam tam dzisiaj i na razie nic. Czekamy na deszczyk. Dobrze że są dwa aparaty bo moja rodzinka też niczego sobie nie licząc psa a nawet dwóch od czassu do czasu. Jedyny problem to chyba kot ale czy jemu będzie się chciało? Bardzo możliwe że w sezonie zaprosimy Was. Fajnie by było! Pomyślimy, zobaczymy. Warunki na wspólne ognisko.... ech Pozdrawiam serdecznie

pow. myszkowski

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

wtorek 4. kwietnia
leśniczanka 2017.4.4 10:35

mm — ok. 0 na godzine
Witam serdecznie w cudnej już zieloności jurajskiej! Mam takie miejsce gdzie od paru lat pokazują się smardze.... Emil jak będą to dam cynk, bywasz w okolicy więc trafisz. Kleszcze niestety już są i mój goldenek paraduje w odstraszającej obroży - jest skuteczna i sprawdzona od paru lat/niestety na ludziach nie działa/. W naszych bukowych lasach rozszalały się błękitne przylaszczki i jest błękitnr niebo na ziemi. Pozdrawiam Darz Bór

pow. cieszyński

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 26. marca
tazok 2017.3.26 20:35

mm — ok. 0 na godzine
Wiosna! Jedzenie się obudziło z zimowego snu, koniec poszukiwania hamburgerów w śmietnikach. Nie służy nam dieta z fastfoodów zwłaszcza keczup, nasza guru – kubusiowa, puchatkowa Sowa Pszemondrzała nazwała by to śmieciowym jedzeniem. Nie ma to jak upolować sobie świeżą, niekarmioną GMO myszkę. Co prawda trzeba zmienić przyzwyczajenia i zamiast nocą, polować za dnia, ale cel uświęca środki. A ty tam Tazoku, na dole z tym aparatem co się tak przyglądasz ? Fotkę możesz zrobić, ale i tak nie podzielę się z Tobą moją zdobyczą, muszę zbierać siły, bo dzieci już w drodze a 500+ nie dla nas. Widziałam, że rozglądasz się za grzybami, oj naiwny. W marcu ? Lepiej skołuj gdzieś marcowego kota i polujcie na myszy, będziecie mieli większą szansę na sukces. Na grzyby musisz jeszcze poczekać, przynajmniej w górach.

pow. kłobucki

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 26. marca
Emil.E. 2017.3.26 18:45

mm — ok. 0 na godzine
Witam. Dzisiejszy dzień zaczął się z małym zamieszaniem, bo ktoś (?) poprzestawiał zegarki i nie bardzo wiadomo było która jest aktualnie godzina. W żołądku burczało, co wskazywało by że jest przed śniadaniem. Żona jednak uparcie twierdziła że jest po śniadaniu a przed obiadem. Po burzliwej wymianie zdań, w końcu doszliśmy do porozumienia że najlepiej będzie zjeść drugie śniadanie. Syty i zadowolony z osiągniętego kompromisu, ponownie udałem się z wizytą do lasu w Koskach, zgodnie z tym co zapowiadałem 05 marca. Zostawiłem w tedy worek u wejścia do lasu z prośbą o pozostawianie w nim śmieci. Worek był pełen a to znaczy że moja inicjatywa spotkała się z pozytywną reakcją innych osób. Być może znajdzie się ktoś, którego ubawi taka moja spontaniczna inicjatywa, ale mnie to nie rusza, niech sobie drwi, wisi mi to i lata. Mnie to nic nie kosztuje. Worki mam za darmo a wywózkę z domu mam zapłaconą za cały rok z góry. Za grzybami nawet się nie rozglądałem bo w tym lesie to dopiero na jesień, ale spacerek był? Był. Sarenki były? Były. Wycinka była? Trochę widziałem wyciętych drzew, ale to chyba selektywnie, tak dla porządku w lesie. Za to cała masa nowych budek lęgowych. Leśniczy się postarał a to znaczy że lada dzień będą jaja. Kwiecień przed nami. To miesiąc smardzy. Nigdy nie widziałem na żywo smardza, ale gdyby tak ktoś chciałby puścić jakiś cynk, to kto wie czy nie pokusił bym się pojechać by zrobić parę fotek. Już kończę przynudzanie. Życzę Wszystkim SMARDZNEGO kwietnia. E.

pow. będziński

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

środa 8. marca
lawendowa 2017.3.10 22:22

mm — ok. 0 na godzine
Troszeczkę z poślizgiem ale muszę Wam opisać mój ostatni słoneczny spacer od Zalewu Przeczyckiego w górę rzeki Czarnej Przemszy, aż do miejsca gdzie wpada rzeczka Mitręga. Po 1 km spotkałam olbrzymie huby na wielkim starym korzeniu drzewa postawiłam telefon żeby było widać jakie duże a i tak nie pokazałam wszystkich. Dalej idąc brzegiem trafiłam w miejsce gdzie od kilku lat osiedliły się bobry. Pierwszy raz widziałam jak silne są te zwierzęta. Jakie duże drzewa mogą pościnać swoimi ząbkami i jakie wielkie dziury wykopać po brzegach rzeki. Dla mnie jest to piękne jak bobry świetnie sobie radzą w życiu. Ale z drugiej strony jakie spustoszenie robią w wałach przy stawach hodowlanych to jest straszne dla właścicieli. Mój kilku godzinny spacer był pięknym prezentem w tym dniu. Takie dni są (prawie) codziennie!!!!!! Szczęśliwa!!!! Pozdrawiam!!!

pow. będziński

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

środa 8. marca
lawendowa 2017.3.10 21:48

mm — ok. 0 na godzine
Najładniejszy prezent na Dzień Kobiet to SPACER!!!!

pow. częstochowski

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

wtorek 7. marca
Emil.E. 2017.3.7 18:34

mm — ok. 0 na godzine
WSZYSTKIM PANIOM, PANNOM I PANIENKOM, W DNIU ICH ŚWIĘTA, LEŚNYCH WYPRAW PEŁNYCH WRAŻEŃ ORAZ KOSZY SPEŁNIONYCH MARZEŃ ŻYCZY E.

pow. będziński

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 5. marca
lawendowa 2017.3.6 11:01

mm — ok. 1 na godzine
Bardzo ciepło!!! Długi spacer i po 2,5 godzinach nagroda jeden malutki grzybeczek nad jeszcze zamarzniętą sadzawką w środku lasu. Pozdrawiam.

pow. kłobucki

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 5. marca
Emil.E. 2017.3.5 17:01

mm — ok. 0 na godzine
Wiosna. Tego nie da się ukryć. To widać, słychać i czuć. A że wiosna, to wiosenne porządki. Od tego zacząłem dzisiejszą wycieczką do moich ulubionych lasów w Koskach. Odkryłem je dla siebie jesienią ub. roku, i tak mi się spodobały że nie mogłem się doczekać, kiedy je znów odwiedzę. Kiedyś pisałem że to bardzo czysty las i za sprawę honoru wziąłem sobie aby tak było nadal. Na zimę zostawiłem worek przy wejściu do lasu i jakież było moje zaskoczenie, gdy dzisiaj przyjechałem, to okazało się że worek jest pełen. To bardzo dobrze świadczy o Tych, którzy Tu byli w okresie zimy. Za pośrednictwem - grzyby. pl, chcę im serdecznie podziękować. Obeszłem kilka kwartałów, znalazłem co prawda kilkanaście puszek, pet-ów i butelek ale zazwyczaj były to pozostałości zapewne jeszcze z przed kilku lat. Tak że powiedzenie "szukać ze świecą" tu nabiera szczególnego charakteru. I niech tak zostanie. Za grzybami specjalnie się nie rozglądałem, chociaż jeden dostrzeżony w ściółce leśnej, ucieszył mnie przeogromnie. Tym bardziej że jest on pierwszym jaki w życiu widziałem o tej porze roku. Nie jest ważne co to za grzyb. Czy stary czy nowy. Jadalny czy nie. Ale jest. Mój PIERWSZY. Bazikotek jeszcze nie spotkałem, ale pierwsze zielone kiełki na krzakach, tak. A hałas w lesie, świergotanie, pohukiwanie, aż chce się żyć. Na odjezdne zostawiłem nowy worek i kartkę z prośbą o pozostawianie śmieci. Wrócę Tu niebawem. E.

pow. Gliwice

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

czwartek 2. marca
dzidek 2017.3.2 21:37

mm — ok. 0 na godzine
Najfajniejsze życzenia w dniu dzisiejszym...

pow. Gliwice

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

środa 1. marca
dzidek 2017.3.1 09:51

mm — ok. 0 na godzine
Bazie czy kotki ?

pow. cieszyński

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

wtorek 28. lutego
sznupok 2017.2.28 17:40

mm — ok. 0 na godzine
Suplement do poprzedniego wpisu i "konkursu", załączam jeszcze jedno wcześniejsze zdjęcie znacznie bardziej charakterystyczne dla tych wiosennych kwiatów

pow. cieszyński

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

wtorek 28. lutego
tazok 2017.2.28 17:27

mm — ok. 0 na godzine
W kalendarzu luty, a tu słyszę o żurawiach, pszczołach, pierwszych nieśmiałych przedwiosennych kwiatkach i jak tu usiedzieć na 4 literach ? W dwa dni halny wiatr śniegi przegonił, w ogrodzie przebiśniegi jak malowane wystawiły łebki, a co tam w "naszym" najbliższym lesie ? Szaro jeszcze i pozimowo a ciamkającego błota powyżej psich kolan, czyli wiadomo, będzie kąpiel po powrocie. Ale w tej szaro błotnej scenografii trafił się taki rodzynek jak na zdjęciu. Konkurs bez nagród: jak rodzynek ma imię ? Dla "ułatwienia" to nie przebiśnieg ani śnieżyczka :)

pow. będziński

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

poniedziałek 27. lutego
lawendowa 2017.3.6 10:44

mm — ok. 10 na godzine
Tygodniowy poślizg!!! Bardzo udany spacer. Brzegi zalewu Przeczyckiego od strony Kużnicy Św. Jana w stronę Boguchwałowic. Dużo miejsc z zimówkami.

pow. lubliniecki

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 26. lutego
Emil.E. 2017.2.26 18:08

mm — ok. 0 na godzine
WITAM WSZECHOBECNYCH I ZASPANYCH. Moja miesięczna przerwa w doniesieniach się skończyła. Powodem tego była zapowiedź przyjazdu na obiad rodzinki. Widząc moją małżowinkę latającą między kuchnią i spiżarnią, zdecydowałem się wziąć nogi za pas i przezornie ukryć się w tylko mnie znanych i bezpiecznych Herbskich lasokrzaczkach. Tu można dopiero odetchnąć pełną klatką piersiową, oraz innymi narządami. Przede wszystkim chciałem poszukać pierwszych oznak wiosny, ale niestety, jeszcze za wcześnie. Wprawdzie dostrzegłem na starej brzozie grzybki brzozaczki, ale pewnie były nie dojrzałe bo bardzo twarde i kwaśne. Kilka sarenek przeleciało mi przed nosem ale na pozowanie do zdjęcia najwyraźniej nie miały ochoty. I tak sobie chodziłem po lesie i chodziłem aż w pewnym momencie do moich nozdrzy doleciał tak silny zapach: a)- grzybowej z makaronem przepiórczym, b)- klusek śląskich z kotletem mielonym i buraczkami, c)- seromakowca z bakaliami, że poczułem straszne zmęczenie i natychmiastowe pragnienie powrotu na łono rodzinne. A więc dzisiejszy dzień mogę uznać za spędzony w nad wyraz przyjemnej atmosferze - lasu i domowego ogniska. Pozdrawiam Wszystkich Serdecznych i Życzliwych GRZYBOFOROWICZÓW. E.

pow. Gliwice

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

czwartek 23. lutego
dzidek 2017.2.23 14:46

mm — ok. 0 na godzine
Witajcie:-) O kurde jaki tu ruch na tym forum i to sami znajomi. Pozdrawiam Was wszystkich! Dzisiaj po porannych pączkach postanowiłem się trochę przejść licząc, że oprócz spalenia kilku kalorii może znajdę jakieś oznaki wiosny. Niestety poza wesołymi sikorkami na razie nic o nadejściu wiosny nie świadczy. Ale trafiły mi się po drodze jakieś grzybki, których nie znam - pewnie to zimówki bo podobne są do tych z wcześniejszych doniesień. Wiosny nie ma ale jest optymizm!

pow. będziński

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

poniedziałek 20. lutego
lawendowa 2017.2.20 20:33

mm — ok. 10 na godzine
Wczorajsza wyprawa do lasu była niebezpieczna ślisko, mokro i daleko... Dzisiaj okazało się że wystarczy chodzić pod płotami u sąsiadów żeby znależć piękne zimówki. Śmiejąca się do wianuszka zimówek aksamitnotrzonowych (fajna nazwa) lawendowa. Pozdrawiam wszystkich którzy się budzą razem z wiosną i zaczynają "donosić".

pow. Gliwice

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

poniedziałek 20. lutego
bazylia 2017.2.20 18:38

mm — ok. 1 na godzine
Hej :) Melduję się na swoim ulubionym portalu grzybowym i pozdrawiam wszystkich serdecznie :) Dzisiaj czułam już wiosnę, zamieniłam buty do biegania na kalosze i za przykładem Grażki udałam się w chaszcze w poszukiwaniu zimowych grzybków... nic nie znalazłam tylko huby. Pomyślałam za wcześnie, spacer mokry ale fajny, trudno doniesienia nie będzie :) Nagle blisko domu zobaczyłam pomarańczowe grzybki. Myślę, że to płomiennica zimowa...?Zrobiłam fotkę i zostawiłam, będę obserwować jak rośnie :) Byle do wiosny... :)

pow. myszkowski

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

poniedziałek 20. lutego
leśniczanka 2017.2.20 10:23

mm — ok. 0 na godzine
Witam oczekujących Wiosny Przyjaciół! Nawiedziła nas grypa i przerwa w spacerach, ale to już za nami. W mojej okolicy wiekowa sąsiadka /która niestety odeszła/ opowiadała mi różne ciekawe zwyczaje gospodarzy, zwróciła mi uwagę na to że przy domu sadzono leszczynę /bo szybko rosła/ i nigdy nie była wyższa od budynku /chroni dom przed piorunami/ a co roku drewno na opał wyrasta. Drugim krzewem rosnącym przy domu był czarny bez -dla urody /wcześnie się zieleni, pięknie kwitnie i pachnie/ oraz zdrowia przetwory z kwiatu i owoców. Czarny bez przynosi szczęście domownikom. No i grzybki na nim wyrosną. Carny bez jest ozdobą każdego siedliska! Można go popowadzić "na drzewka", każda sadzonka się przyjmie. Ciekawostka - mój karmik od stycznia odwiedza gil samotnik który w stadzie jemiołuszek zimuje, zgubił się czy co? Ktoś zapowiada El Ninjo na ten rok ale co tam my mamy naszego Emil Ninio i spoko - nic nas nie zaskoczy! Serdecznie pozdrawiam

pow. będziński

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 19. lutego
lawendowa 2017.2.19 22:20

mm — ok. 1 na godzine
Wyprawa dzisiaj do lasu w pełnym ekwipunku zimowo -letnim łyżwy obowiązkowe i płetwy w razie wywrotki. A do tego głowa jak peryskop żeby wszystkie drzewa i krzaki obejrzeć. Jeszcze przydałyby się oczy kameleona na tym peryskopie wtedy można by penetrować większy teren tych chaszczy. Dzisiejszy spacer uważam za bardzo udany. Upolowałam zimówkę aksamitnotrzonową bardzo ładną nazwę ma ten grzyb, ale grzyb średnio ładny. Jakieś grzybki jeszcze rosły których nie znam, no i dużo rodzajów huby. Cała ta dzisiejsza wyprawa na "wałek"i jego okolice była po ucho bzowe, ale się nie udało go upolować. Skąd się wzięła nazwa "Wałek" (mały i duży) opowiem jak zaczną rosnąć smardze, czyli już niedługo - :). Zadowolona. Ręce i nogi bez uszkodzeń. Pozdrawiam

pow. Bytom

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

piątek 17. lutego
grazka 2017.2.17 22:28

mm — ok. 1 na godzine
No popatrzcie, już po walentynkach, a ja dalej dostaję prezenty od moich podmiejskich krzaków ala las;) Ten mój ala las jest takim tańszym zamiennikiem leku/lasu na zimowe chandry, smutki i tego typu tam stany;) Jak to się mówi - z braku laku lepszy kit.... czy jakoś tak;) Na początku łażenia faktycznie było do kitu, ale później nogi zaprowadziły mnie do skupiska topoli (chyba szarych) i właśnie tam, na pieńku po ściętym drzewie czekała na mnie niespodzianka!! :)) No co to!?!? boczniak!?!? ostrygowaty!?!? Nie wiem!, nie widziałam go nigdy na żywo, zawsze zbierałam je w marketach! :) I tu zaczęła się rozprawa nad znaleziskiem moim;) Telefon-internet-boczniak ostrygowaty- zdjęcia - opis.... no niby pasi, ale czy to on???? Chciałam zerwać jednego, gdzie tam... bez siekierki ani rusz! :) Przyspawany!, musiał został na pieńku :) Żeby go obadać, trza było przyjąć pozycję na kucki. Kątem oka widziałam, jak obserwowali mnie ludzie wracający z ogródków działkowych. Stanęli i przyglądali się mi. A widzieli mniej więcej to: baba, klęczy na resztkach mokrego śniegu przy pniaku, zagląda na niego na przemian, od góry, od dołu, z prawa, z lewa, maca go, głaszcze potem wsadza w niego nos, potem coś w nim grzebie i znów z głową przy ziemi, prawie kładąc się na niej, patrzy na niego od spodu :) No też bym się zastanawiała: co ona tam robi!?! :)) W końcu wstałam, bo się bałam, że wezwą pogotowie... czy coś iii.... pomachałam im ręką w stylu "pa, pa" :)) Poszli sobie, zostawiając mnie w spokoju. Mogłam w końcu obfotografować mój prezent :))) I znowu prośba do znawców o potwierdzenie lub zaprzeczenie - boczniak to czy nie? Dzisiaj obstawiam 95% na -prawdopodobnie tak, brakuje mi 5% na - na pewno tak!! Dziękuję i życzę miłego weekendu!!!😁

pow. Bytom

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

wtorek 14. lutego
grazka 2017.2.15 00:39

mm — ok. 5 na godzine
Kocham las i widocznie jest to miłość odwzajemniona, bo dostałam dzisiaj walentynkę od.... moich hałdzianych krzaczorów, które wprawdzie lasem nie są, ale prawie - chociaż prawie robi wielką różnicę, lecz jak widać nie w tym przypadku, skoro i tam i tu rosną grzyby..... no!!!! :))) płomiennica zimowa, na tym samym prozaicznym, pozbawionym zupełnie literackiej finezji zmurszałym kawałku drzewa, nawet nie wiem jakiego, ale wiekowego i spróchniałego :)) Tak jak ostatnio wystrzeżyłam do nich zęby, czyli posłałam im szeroki uśmiech, pogłaskałam, strzeliłam kilka fotek do albumu i poszłam zostawiając je w spokoju w ich domowych pieleszach :)) Połaziłam jeszcze trochę po innych chaszczach, ale już bez efektu tzn. nie do końca. Jeden krzaczor chlasnął mnie w pysk jak batem!!!, tylko za co, to nie wiem?!! Chyba za zakłócanie spokoju?! :)) Odpuściłam sobie i im dalszego penetrowania ich siedliska :)) A teraz miła wiadomość dla wypatrujących wiosny - widziałam pierwsze bazie jak nieśmiało zaczynają wychylać swoje kudłate łebki!!! 😃 Pozdrawiam więc wiosennie!!! :)))))

pow. będziński

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 12. lutego
lawendowa 2017.2.12 22:03

mm — ok. 0 na godzine
Jak co niedzielę spacer po lesie. Dzisiaj wybrałam się z mężem do lasu od strony Brudzowic w kierunku Mierzęcic tak zwaną " Maślaną Ścieżką ". A dlaczego "Maślana", tak ją nazwano w czasie okupacji. W czasie wojny w Siewierzu był posterunek Żandarmerii i nie było możliwe przenoszenie żywności z Brudzowic, Cynkowa i innych wsi w stronę Piekar, Dąbrowy i innych śląskich miast. Bezpieczniej było się poruszać drogami leśnymi niosąc mięso, masło, mleko, jaja i inne wiejskie produkty na sprzedaż i własnie dzisiaj szliśmy ze dwa kilometry tą Maślaną Ścieżką do drogi Zendkowskiej. A dlatego ją tak nazywają bo łączy Siewierz z Zendkiem przez las, samym środkiem w kierunku lotniska Pyrzowice. Nasz ponad dwu godzinny spacer okazał się grzybową klęską. Wczoraj to chociaż widziałam jakieś huby na drzewach a dzisiaj nic. Słoneczko już coraz mocniej świeci można już wypatrywać WIOSNY.... Ja kilka razy w tygodniu jej szukam na leśnych spacerach. Wracając do tej opowieści to takich ciekawych miejsc w lasach siewierskich, które są nazwane zagadkowo jest dużo ale o nich opowiem po następnym spacerze. POZDRAWIAM SŁONECZNIE!!!!

pow. cieszyński

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 12. lutego
sznupok 2017.2.12 17:12

mm — ok. 0 na godzine
Dwa dni intensywnych poszukiwań rydzów, borowików i kurek i co? Klapa na całej linii, z pewnością to wina pełni księżyca, albo wschodniej cyrkulacji, a może El Ninio ? Bo jak mówią dla chcącego nic trudnego. Zawsze tu rosły grzybki. Więc co u licha ? Można by jeszcze zrzucić winę na kalendarz :) przypomniało się nam w ostateczności - przy kawie na szczycie. I chyba będziemy trzymać się tej ostatniej, choć przyznam - odważnej i karkołomnej tezy. Za to inne walory spaceru po górach dopisały aż miło. Panorama Czantorii, którą wczoraj Tazok "podszedł" skrycie samotnym szturmem wynagrodziła skutecznie braki w runie leśnym. A propos podgrzybków to: co się odwlecze... I tego też się trzymajmy. Więcej "wyczytacie" ze zdjęcia. Pozdrawiam Sznupok

pow. będziński

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

poniedziałek 6. lutego
DomiNick 2017.2.9 13:29

mm — ok. 0 na godzine
Po kilku cieplejszych dniach i przy dużej wilgotności poszedłem do lasów i krzaków. Ani Uszaka, ani Płomiennicy nie ma. Południe Polski Prawie ciągle zmrożone, więc się nie dziwię. Coraz bliżej odwilż i wiosna :)

pow. Bielsko-Biała

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 5. lutego
sznupok 2017.2.5 18:14

mm — ok. 0 na godzine
Bohaterowie kreskówek, są z nami od najmłodszych lat. W dobranockach, pełnometrażowych animacjach, komiksach, każdy z nas ma lub miał pluszowego Puchatka, Myszkę Miki czy Smerfa. Dzisiaj jeden z najsłynniejszych animowanych psiaków obchodzi urodziny. Równa „pięćdziesiątka” na Śląsku zwana geburtstag lub „Abrahamem” stuknęła urodzonemu w niepisanej stolicy Beskidu Śląskiego - Bielsku Białej - sympatycznemu „Reksiowi”. 5 lutego 1967 roku Reksio zadebiutował w telewizyjnej dobranocce, nie pamiętam tego debiutu, ale później był on nieodłącznym przyjacielem mojego dzieciństwa. Odwiedziliśmy dzisiaj z Tazokiem Bielsko, gdzie na skwerze nad rzeką Białą stoi pomnik Reksia. Było „sto lat”, był psi smakołyk w prezencie i pamiątkowe zdjęcia i całe mnóstwo wspominek. Na pewno pamiętacie animowane bajki z dzieciństwa. Które najbardziej zapadły Wam w pamięć ? Odświeżmy wspomnienia, zapraszam do zabawy. Pamiętacie te kultowe i te zapomniane kreskówki? Serdeczne pozdrowienia – Sznupok.

pow. będziński

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 29. stycznia
lawendowa 2017.1.30 11:52

mm — ok. 0 na godzine
Wczorajszy spacer szlakiem "Czarnego Bzu "i wszelakich chaszczy nic nie przyniósł. Żadnych ciekawostek ani grzybków. Może ucho ma na południu Polski trochę za zimno od dwóch miesięcy mamy mrozy. A koledzy z pomorza mają cieplej i może tam coś więcej rośnie. Zaplanowałam że pójdziemy z mężem najpierw lasem w stronę Zalewu Przeczyckiego potem koło rybaczówki dalej nad wodą a wracać będziemy w stronę obwodnicy no i już będziemy niedaleko domu. Mój mąż się dziwnie uśmiechał. Przesadziłam z odległością od domu trudno było wrócić taka trasa to bardziej na rower a nie pieszo. Czuje to dzisiaj, chociaż fajnie się tak zmęczyć. Ale wiosna tuż, tuż i wszystko będzie pięknie rosło a wtedy jeszcze dłuższe spacery po lesie nawet te kilkunasto- kilometrowe są przyjemnością. Już wypoczęta -pozdrawiam.

pow. częstochowski

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 29. stycznia
Emil.E. 2017.1.29 17:41

mm — ok. 0 na godzine
Przykład idzie z gór-y. W tym przypadku żeby być precyzyjny, to z dołu. Pogoda super. Spacer po lesie między śniadaniem a obiadem dla zdrowia i zaostrzenia apetytu. Szukałem ucha na bzie, ale jak poznać skoro wszystkie krzaki wyglądają jednakowo. Ani ucha, ani muchamora, ani A. Muchy. Tylko huby i to wysoko. Może jakieś dzikie dziki lub rogate jelenie. Nic. Jedynym dzikim jeleniem to chyba ja sam. Ślady w lesie oznaczają że coś jest i mocno grasuje. Zdjęcia dzisiejsze, a wśród nich jedno szczególne. Na kalendarzu zaznaczona pewna data. Co ona oznacza, domyślcie się sami. E. (mam nadzieję że będzie ją widać)

pow. cieszyński

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

sobota 28. stycznia
tazok 2017.1.28 20:54

mm — ok. 0 na godzine
Z wielką przyjemnością przeczytałem „donos” Grażki, Z jeszcze większą obejrzałem smakowite zdjęcie, nawet poczułem coś na kształt niedowartościowania. Jesteśmy ze Sznupokiem na straconej pozycji w kategorii: „ilość w sztukach na godzinę „. Więc nawet jeśli u nas cokolwiek rośnie pod półmetrową pierzynką śniegu to i tak znalezienie onego cokolwieka graniczy z cudem. Uff ciężki nasz los w kwestii grzybowej … zwłaszcza w styczniu. Pocieszamy się tym, że, wpisując zero w ilości, w pamięci możemy zachować niesamowite zimowe plenery najpiękniejszych gór świata. Dzisiejsze widoki śmiało można zaliczyć do tych wymarzonych, niezależnie od tego czy przedstawiają las spowity zimową aurą, słońce pod samym szczytem Czupla, czy też złapaną z około 170 kilometrów panoramę słowackich, niemal alpejskich szczytów. Dzień fantastyczny, pięć godzin włóczenia się po Beskidach, podczas genialnej, słonecznej pogody. Wyprawę zaczęliśmy, a jakże, w Brennej, inwersyjna aura dała nam całkiem ciepły dzień, pomimo porannych -15 st, obeszliśmy kilkanaście kilometrów po beskidzkich dolinach i szczytach, wymalowaliśmy sobie słońcem policzki górskimi rumieńcami, i choć zmęczenie czujemy w nogach, nie zamienię tych kilku godzin na żadne zdobycze cywilizacji. Ciepło pozdrawiam Was wszystkich, a bytomskiej szczęściarze gratulujemy znaleziska, z pewnością jadalnego znaleziska, zwłaszcza, że zostało docenione przez Admina. S&T

pow. Bytom

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

czwartek 26. stycznia
grazka 2017.1.27 22:53

mm — ok. 3 na godzine
Muszę,... no muszę pochwalić się moją wczorajszą zdobyczą :) Zachęcona wpisami z ok. Gdańska, ruszyłam na podbój krzaczorów (lasem bym tego nie nazwała) na terenach dawnych hałd pokopalnianych, a raczej ich resztkach. Pogoda zachęcająca do spaceru, lekki mrozik, słoneczko... no to wio. Po ok. 10 min. iścia zbliżam się do celu mojej "wędrówki". W oddali zimowe obrazki - rodzinne harce na sankach, śmichy chichy, zabawa na cełego.... też bym tak chciała :) Ale na tą chwilę "górki" mi nie w głowie, mnie interesowały krzaczyska. Trochę mi nieswojo było tak się pałętać po tych chaszczach, żebym chociaż psa miała. Widok wałęsającej się po krzakach, na dodatek między stawami pokopalnianymi kobity mógł nieco dziwacznie wyglądać, ale co mi tam, obchodziło mnie to jak zeszłoroczny śnieg :) Być może ktoś pomyślał sobie, że jakaś bidula, pogrążona w zimowej depresji szuka miejsca, żeby się utopić, chociaż z drugiej strony było to niemożliwe, bo stawy zamarznięte. No to jak nie utopić, to czego można tam szukać... więc mieli ludziska zagadkę :) A ja, łażąc tak po tych krzokach, szuwarach, szukałam grzybów. Pietra miałam co niemiara, bo wokół pełno śladów dzików -bo to ich w miastach teraz więcej niż w lesie, ale na szczęście żaden nie stanął na mojej drodze. Za to na kawałku starego, zmurszałego drzewa.... co to?...... GRZYBY! :))) Ale się ucieszyłam :)))) Tak czułam, że mogą tu być...... zimówka aksamitnotrzonowa czyli płomiennica zimowa!!! Mój pierwszy zimowy grzyb w życiu!!! Przykucnęłam, pogłaskałam je, pstryknęłam fotkę, zerwałam jedną, pooglądałam z bliska, powąchałam (bardzo przyjemny, grzybowy zapach), porozglądałam się, ale więcej nie było. Zostawiłam je, bo po pierwsze były jeszcze małe, po drugie nie miałam 100% pewności, że to zimówka, a po trzecie nawet jakby były większe i miałabym pewność, że to jest to, i tak bym ich nie wzięła, bo nie mam zamiaru świecić w nocy jak robaczki świętojańskie (przypominam, że to hałdy pokopalniane) :) Dla mnie jednak liczył się fakt, że zamierzony cel osiągnęłam.😁 Jednak proszę speców od zimowych grzybów o potwierdzenie czy nie pomyliłam się w identyfikacji. Mam 99,9% pewności, muszę mieć 100% :))! Pozdrowienia ze śląskich hałd! :)))))

pow. cieszyński

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

poniedziałek 23. stycznia
tazok 2017.1.23 16:38

mm — ok. 0 na godzine
Piękny dzień, piękna słoneczna pogoda, od rana piękny nastrój - w klasie energetycznej A++. Śniegu powyżej kostek, co tam dla nas, ruszyliśmy na spacer z psem do pobliskiego lasu. Może jakieś uszaki się pojawiły ? Może zimowki ? Dobra, biorę cokolwiek z gatunku funghi, choćby tylko huby, no nic nie ma, tylko jakieś narośla ale ambitnie nie odpuszczamy. Rozglądamy się po drzewach ja - za grzybami ( wrodzony optymizm :), Fokus - za wiewiórkami ( wrodzony atawizm :) a tu nagle z błękitnego nieba zaczynają padać wielkie płatki. Śnieg ? Niemożliwe. Przyglądamy się baczniej - to pierze, leci jak z rozprutej poduszki, tymczasem, kątem oka spostrzegamy z moim psiakiem jak przy płocie - graniczącego z lasem przydomowego ogrodu - ląduje jastrząb z upolowaną przed momentem zdobyczą, stąd wzięło się pierze z nieba. Jastrząb – gołębiarz, od razu mi się nasunęło. Aparat, mam ale to kilkanaście metrów, Ano zobaczymy. Powolutku podeszliśmy najbliżej jak się dało, i zanim drapieżnik się spłoszył, porywając w szponach swoją zdobycz – pstryknąłem go przy śniadaniu. Normalnie Nat Geo Wild i Animal Planet w jednym - na żywo, dwieście metrów od domu. Resume: 1) grzyby w styczniu - jedynie w spiżarni 2) każda wizyta w lesie, choćby ta najkrótsza może nieść z sobą niesamowite wrażenia. O czym zapewniam Was, poparty kolejnym w tej materii doświadczeniem. Tazok

pow. myszkowski

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

środa 18. stycznia
leśniczanka 2017.1.18 15:53

mm — ok. 0 na godzine
Hej! Jak to miło zobaczyć Was Drodzy Przyjaciele! W moim lesie kopny śnieg a leśnymi duktami oprócz saren, zajęcy, kuropatw biegają narciarze wypoczywający na Jurze. Wczoraj rano usłyszałam dzwońce a to sygnał że Wiosna tuż, tuż. Mój golden uwielbia zaspy, szaleje ale niestety kulki śniegu między palcami utrudniają mu radosne harce i co raz podbiega do mnie - Pańciu ratuj! Ponieważ pod moje jabłonie przychodzą regularnie kuropatwy to mój psiak wie że nie wolno ich gonić. W karmiku już widać nowych gości. Serdecznie Was pozdrawiam. teraz muszę opanować wklejanie zdjęć. Może mi się uda. Darz Bór

pow. częstochowski

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

środa 18. stycznia
Emil.E. 2017.1.18 12:49

mm — ok. 0 na godzine
Skoro sezon ogórkowy, to może coś na mizerię?:- 0

pow. tarnogórski

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 15. stycznia
grazka 2017.1.17 23:57

mm — ok. 0 na godzine
Czego można szukać o tej porze w lesie, marznąć przy tym i brnąc po kolana w śniegu? Przebywając w otoczeniu przyrody znajduję spokój, miłość. Widzę piękno i harmonię. Uczę się pokory i cierpliwości - tego szukam. W takiej ciszy skrzypienie śniegu pod nogami przywołuje wspomnienia z dzieciństwa, z czasów kiedy zima była zimą, więc wspominam te beztroskie lata. Czy zimą, szczególnie przy takiej ilości śniegu, można w lesie odnalezć jakieś kolory?Biel, szarość, czerń - czy to może zachwycać? Moje oczy takie widoki wchłaniają jak gąbka wodę, tyle, że ja tej gąbki nie wyciskam, obrazy jak woda płyną dalej do mojego umysłu jak do morza i w jego głębinach pozostają na zawsze. Las w zimowej szacie robi wrażenie. A co do grzybów - tu jeden, tam dwa, tu cztery, tam jeden, piękne, czarne podgrzybki na grubych nóżkach-tak, ale w moich wspomnieniach z pazdziernika zeszłego roku :) W realu oczywiście zero. Pozdrawiam wszystkich odliczających dni do........ :))))

pow. będziński

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 15. stycznia
lawendowa 2017.1.16 23:12

mm — ok. 0 na godzine
Brakujące zdjęcie..

pow. będziński

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 15. stycznia
lawendowa 2017.1.16 23:01

mm — ok. 0 na godzine
Grzybów nie ma... tylko spacery po śniegu... sprawdzam.... ale codziennie nie "donoszę". Połacie starego lasu maleją, rabują drzewo!!! ale za to mamy dużo sadzonych młodników. Tylko po co???? W środku starego lasu. Ja "przyłożenia" jeszcze nie miałam ale spaceruje często więc może... Pozdrawiam.

pow. będziński

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

środa 4. stycznia
lawendowa 2017.1.4 15:26

mm — ok. 0 na godzine
Dzisiaj śnieżny spacer. Piękne drzewa u mnie na podwórku i na ścieżce do lasu. BAJKOWO!!!! Chciałam dziś zrobić zdjęcie jakimś grzybkom które sobie rosły ale nie mogłam ich wypatrzeć w tym śniegu. Śliczna bajkowa zima..... Pozdrawiam w 2017 roku.

pow. Bytom

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

wtorek 3. stycznia
grazka 2017.1.3 14:28

mm — ok. 0 na godzine
"Jeśli nie będziesz starał się z całych sił i nie podejmiesz próby przezwyciężenia problemów, nigdy niczego nie osiągniesz. Każdy musi poszukać swojej przygody. A kiedy wreszcie ją odnajdzie, musi zmierzyć się z nią wszystkimi swoimi siłami, wszystkim co ma i jeśli się uda, to wygra, osiągnie swój cel." Kłaniam się Wszystkim w pierwszych dniach Nowego 2017 Roku! :) Niech powyższa myśl Sir Edmunda Hillarego, pierwszego zdobywcy Mount Everestu, będzie dla niejednego z Was mottem na ten rozpoczynający się 2017 rok. Dziękuję za świąteczne i noworoczne życzenia:-) Uwierzcie mi, że z niektórymi z Was, myślami byłam przy świątecznym stole, bo staliście się dla mnie taką nieznaną dotąd, daleką, wirtualną grzybiarską rodziną :))) Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz Do Siego 2017 Roku! :)))))

pow. będziński

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

poniedziałek 2. stycznia
DomiNick 2017.1.2 16:43

mm — ok. 0 na godzine
Nic nie znalazłem. Teraz będzie czas na zjadanie zapasów :)

pow. cieszyński

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 1. stycznia
tazok 2017.1.1 18:47

mm — ok. 0 na godzine
Gdyby najkrócej określić to, co właściwie wciąż ciagnie mnie w góry, to jest na to jedno słowo - fascynacja. Kocham Góry. Kocham ich pustkę i milczenie, ich surowość i spokój posępny. W ich mgłach błąka się myśl moja i szuka dawnych swoich wierzeń i miłości, uczuć i siły. Dziś nad Wilczym Potokiem i jego lodospadami moja dusza, eksplodowała radością, że ją zabrałem na piękną wycieczkę w mroźny, słoneczny dzień. Moja dusza chodziła razem z myślami po dolinach i przełęczach.. Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia. Można pokonać alkoholizm, narkomanię, słabość do leków. Fascynacji górami nie można. Kocham je. Patrzą na mnie co dzień inne, ale zawsze jednako tajemnicze i zawsze wierne. Kocham je. Nauczyły mnie myśleć, słuchać i czuć, nauczyły mnie jak barwić słowa i w rytm je układać, ich wspomnienie zsyła mi spokojne sny, lekkie dłonie kładą mi na oczy i przymykają mi powieki, a potem chylą mi głowę w tył, dotykają palcem mych ust i mówią cicho: nic nie mów, patrz i słuchaj. Gdy wracam z gór, niosę w plecaku bagaż nieopisanych wrażeń i zapach jodeł, niosę w oczach zielone omszałe kamienie, diamentowo połyskujące lodospady strumieni, mgłę w dolinie i czerwień dojrzałych głogów, niosę w uszach krzyk jastrzębia, szemrzącą ciszę potoków i szelest oszronionej trawy na łące, niosę w sercu niedosyt Beskidów i tylko troszkę mi żal, że znowu byłem tam za krótko. Dosiego Roku, dla Was Wszystkich, odwiedzających w styczniu tę stronę, tym wytrwałym, i ciekawskim, tym zapalonym, i tym przypadkowo zaplątanym w sieci www i skierowanym na ten portal. A kto myslał, że w Nowy Rok będzie o grzybobraniu jest większym optymistą ode mnie :). Kilka „posępnych i tajemniczych ” – jak powiedziała Pani Sznupok zdjęć z galerii kryształów - w linku - który znajdziecie w pierwszym tazokowym dopisku.

pow. kłobucki

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 1. stycznia
Emil.E. 2017.1.1 15:38

mm — ok. 1 na godzine
Witam Wszystkich w Nowym Roku 2017. Kto dziś nie był w lesie, ten lebioda, kapusta i bum cyk cyk tra la la. Pogoda piękna. -2 C, niebo bez najmniejszej chmurki, słońce aż razi w oczy, 0 wiatru. Taka zima, jak dla mnie, może trwać aż do wiosny. Oby nie dłużej. A że pożądanie jest w naturze człowieka, udałem się na wycieczkę aby zaspokoić swoje pragnienia. Młode laski w ok. Popowa to doskonałe miejsce. Raz że młode, dwa że laski. Grzybków może nie tak dużo (1 czapka) ale za to jakie seksowne. Tak do mnie szeptały: bierz mnie, bierz mnie, ja taka mala, taka samotna taka spragniona, a ty w czapce. A że nie zwykły jestem odmawiać, to brałem. Dobrze że czapka nie umie mówić. Dwie godziny radości i telefon: obiad czeka. Czar prysł jak bańka mydlana. W Nowym Roku Życzę Wszystkim Zaczarowanych Lasów.:-) 0. E.

pow. Katowice

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 1. stycznia
Młody Werter 2017.1.1 13:44

mm — ok. 0 na godzine
Życzę wszystkim szczęśliwego Nowego Roku 2017:-), aby dla każdego przyniósł dużo dobrego w każdym aspekcie życia, rodzinnym, uczuciowym, finansowym i również tym grzybowym:-) haha:-). Pozdrawiam!