opolskie — doniesienia o grzybach 2017.01.01 - 04.30
Po zalogowaniu jest tu pokazany plan województwa z naniesionymi miejscowościami doniesień.
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 0 na godzine
Witam :) Wszyscy teraz wyskakują ze smardzami lub prawie smardzami a u mnie ani tego ani tego nie ma. Poleciałam sprawdzić pewną rabatkę z iglakami, na której w ubiegłym roku było iście smardzowo ale bez rezultatu. Byłam również w lesie, zaglądając to tu, to tam. Nalatałam się z tym aparatem a jedyne co wypatrzyłam to młodziutkie maślanki wiązkowe (tak przynajmniej mi się zdaje). Deszczyk ładnie popadał i dobrze, bo był potrzebny, ale po co od razu pakuje nam się ten cały niż do kraju? W sam raz na święta będziemy mieli szaro, buro i ponuro a do tego jeszcze zimno; ble. A skoro już o świętach mowa, to życzę Wam, Kochani, aby wniosły do Waszych serc wiosenną radość, pogodę ducha, spokój, ciepło i nadzieję. Ps. jajka mi się potłukły :)
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 0 na godzine
Witam :) Zbierało mi się na przeziębienie od kilku dni i kulminacja nastąpiła w niedzielę. Z nosa się leje, oczy załzawione, kaszel męczący- w sam raz na niemal letnią pogodę. Mimo wszystko wybraliśmy się na rodzinny spacer, oczywiście do lasu. Mężu pilnował naszego dziecia a ja z aparatem podążałam zawilcowym szlakiem w celu upatrzenia w końcu tych twardnic! (bo o czarkach i kielonkach to już nie marzę) Kwiatów całe łany a ja i tak nic nie znalazłam: ( Pozostaje mi wierzyć w słowa Andre i czekać na boletusy :) Dobrze, że pogoda się zmieniła i za oknem siąpi wiosenny deszczyk, bo w lesie aż trzeszczało pod nogami. Na dołączonym zdjęciu- moja ulubiona- soczysta zieleń. Pozdrawiam serdecznie
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 0 na godzine
Witam :) Pierwszy weekend kwietnia przywitał nas letnią pogodą więc głupio byłoby nie wykorzystać choć części wolnego czasu na spacer po lesie. Tyle się naoglądałam na portalach przeróżnych zdobyczy grzybowych typowych dla czasu wiosennego, że zapragnęłam też coś upolować. No i upolowałam: zeszłoroczną, zaschniętą purchawkę! A gdzie te czarki o pięknym, intensywnie czerwonym kolorze? Gdzie te przepiękne kielonki, gdzie twardnice, szyszkówki? Że o smardzowatych nie wspomnę! Czy Wy te grzyby znajdujecie przeczesując las na czworaka? Czy ja po prostu mam pecha; bo ze wzrokiem u mnie wszystko ok :) Pocieszające jest to, że nie przywlokłam ze sobą żadnego kleszcza. U mnie wiosna w pełni, miejscami jest już nawet zielono i taką zieleń najbardziej lubię- soczystą :) A na fotce przesyłam opolskie klonokotki z pozdrowieniami dla całej grupy!
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 0 na godzine
Witam :) Powiadają, że lepiej późno niż wcale- więc piszę ową relację z wielkim opóźnieniem, bo dziś czwartek, a ja byłam w lesie w sobotę: ( Pogodę mieliśmy piękną, słoneczną ale niestety wietrzną. W wielu miejscach leżą poprzewracane drzewa- nie, nie w wyniku wycinki lecz w skutek szalejących ostatnio wichur. Pełno pourywanych gałęzi, gałązek co daje wrażenie ogólnego nieładu. No ale najważniejsze, że pachnie już wiosną. Bazikotek u nas od zatrzęsienia! Ptaszory rozmaite latają, śpiewają i szykują się do lęgów. I co najważniejsze- kleszcza jeszcze żadnego ze sobą nie przytargałam choć podobno już grasują. Na załączonym zdjęciu są moje ranniki z ogródka, które zakwitły tuż po przebiśniegach. Teraz szykują się krokusy i cebulice, natomiast w skrzynkach oko cieszą bratki. Pozdrawiam wszystkich wiosennie :)
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 0 na godzine
Witam;-) Odnośnie poszukiwania śladów wiosny -znalazłam pierwsze jej oznaki;-) Temperatura na plusie zrobiła swoje i moim oczom ukazały się, budzące do życia, stokrotki! Ponad to spoglądając w górę można dojrzeć ciągnące się na nieboskłonie klucze powracających gęsi. W tv była już wzmianka o pierwszym bocianie, dodajmy do tego jeszcze wierzby puszczające swoje kotki i przepis na wiosnę gotowy. A ja z niecierpliwością czekam jeszcze na szpaki, które powinny pojawić się lada dzień. A skoro już o tych ptaszorach mowa to darzę je szczególnym sentymentem ponieważ w domu rodzinnym mogłam obserwować je z okna. Niemal na wprost rośnie lipa, w której mają dziuplę a kilka metrów dalej czereśnia;-) Wydawać by się mogło, że ich ubarwienie jest takie zwyczajne, brązowe ale jeśli przyjrzeć się dokładniej ( szczególnie samcowi) i to w słońcu- można zauważyć jak pióra mienią się cała gamą barw! Scenariusz zawsze był taki: po wiosennych porządnych podwórko było wygrabione, wysprzatane na cacy, to wtedy zabieraly się za czyszczenie dziupli i wyrzucały stare gałązki, źdźbła traw, pióra rozwiewane po całym podwórku;-) Potem znosiły nowy ekwipunek i rozpoczynaly lęgi. A w tym czasie stołówka na drzewie dojrzewała. Od rana słychać bylo głośny jazgot, bo do czereśni zlatywały wszystkie szpaki z okolicy. I śpiesz się człowieku jak chcesz zerwać trochę owoców na kompot, bo jeszcze dzień, dwa i wszystko zjedzone;-) Tu, gdzie mieszkam obecnie, drzew czeresniowych mamy aż pięć ale owoców dla nas zostaje naprawdę niewiele mimo iż dziadek rozkłada przeróżne konstrukcje ze strachami i dzwonkami, aby delikwentów przegonić. Któregoś roku znaleźliśmy z mężem, między polami, nieduży lasek, dookoła porośnięty starymi czeresniami. Wybór odmian szeroki- od żółtych po czarne. I wiecie co? Ani jednego szpaka! bo wszystkie siedzą w ogródkach. Spryciarze:-)
po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google
mm — ok. 0 na godzine
Oj daawnoo mnie tu nie było! Tak dawno, że na śmierć zapomniałam o tej stronie. Dziś zaglądam nieśmiało i co widzę? - życie towarzyskie kwitnie w najlepsze :) Pozwolę sobie i ja napisać kilka słów. Wybrałam się w końcu na poszukiwanie jakichkolwiek śladów wiosny, gdyż u nas jej rychłe nadejście jest bardziej prawdopodobne niż tam gdzieś wysoko, wysoko, gdzie czubki gór widać a śniegu na pół metra leży a nawet i więcej :) U nas jeszcze biało jest na polach, natomiast w lesie śniegu coraz mniej. W obiektyw wpadła mi piękna, nowa latryna położona nieopodal stawu służącego jako zbiornik retencyjny. Jakby ktoś miał potrzebę pójścia za potrzebą to jest gdzie :) Upolowałam również parkę krzyżówek. I to by było na tyle. Na wiosnę musimy jeszcze trochę poczekać ale już bliżej niż dalej! Pozdrowienia dla wszystkich :)