Po zalogowaniu jest tu pokazany plan województwa z naniesionymi miejscowościami doniesień.

pow. ostrowski

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 30. kwietnia
Żorż Ponimirski 2017.4.30 17:30

mm — ok. 1 na godzine
Tylko piestrzenice, duże skupiska już raczej starych.

pow. ostrowski

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

sobota 29. kwietnia
Laus 2017.4.29 20:03

mm — ok. 1 na godzine
Na korze wysypanej dookoła tujek, rosnących przy domu, zauważyłem dziś 1 smardza. Kora ma równo jeden rok, czekam na wyrośnie na niej jesienią:-)

pow. złotowski

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 23. kwietnia
KASKA 2017.4.24 20:52

mm — ok. 10 na godzine
NA BLOKOWYM TRAWNIKU POD DRZEWEM MAŁA 10 OSOBOWA RODZINKA SMARDZY TYCH CIEMNO-BRĄZOWYCH. NIE ZBIERAM ALE MIŁO BYŁO JE ZOBACZYĆ NA WŁASNE OCZY. POZDRAWIAM GRZYBNIĘTYCH. KASKA

pow. Poznań

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

wtorek 11. kwietnia
grzybiara W 2017.4.11 15:03

mm — ok. 1 na godzine
Witam serdecznie w ten typowo zmienny pogodowo dzień. Po wczorajszym upalnym dzionku, dziś poranek przywitał mnie chmurami, temp +7 deszczem, troszkę gradu z chmur spadło, a następnie przy sporym wietrze wyjrzało słoneczko. Dzień jak na wiosnę i kwiecień przystało zmienny. Dzisiaj podczas porannego spaceru dojrzałam wśród starych liści i młodej zieleni w lesie mieszanym pierwszego dziko rosnącego smardza. Naoglądałam się go do woli. Moi kochani cóż to był za spacer- palce lizać!!!!!!!!!!!!! Wokoło na drzewach i krzewach młode jasno zielone listeczki, niektóre krzewy i drzewa ubrane w białe sukienki kwiecia, młoda zieleń na ściółce wspaniale zarastająca stare zeszłoroczne opadłe liście i igliwie. To wszystko najpierw pokropione deszczem, a później rozświetlone przebłyskami słoneczka. Nad głową ptasie śpiewy. Przebiegające drogi wiewiórki i 1 sarenka, która po bezpiecznej ucieczce przypatrywała mi się z gęstwiny otaczających krzewów. Zapach lasu - ach - cóż - tym można było się delektować do woli. Ale najważniejszy był ON - pierwszy w tym roku smardz na "ŻYWO" Spacer przepiękny- w jeszcze prawie zimowej kurtce, ale warto było połazić, popatrzeć, popodziwiać i pooddychać - ZACHĘCAM i serdecznie pozdrawiam... :)

pow. poznański

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

czwartek 6. kwietnia
marylka 2017.4.6 23:53

mm — ok. 0 na godzine
Pierwsze smardze w tym roku

pow. rawicki

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 2. kwietnia
Monika z Wrocławia 2017.4.3 09:36

mm — ok. 0 na godzine
Witam Grzybową Brać!!! Postanowiłam i ja odwiedzić "moje" lasy ale zamiast wpatrywać się w runo leśne chodziłam z głową wysoko zadartą szukając wiosny. Kolaż jest tego efektem. Trzy godziny obcowania z naturą. Tylko ja, ptaki, drzewa i sarenki. Aż się nie chciało wracać do szarej, hałaśliwej aglomeracji. Pozdrawiam wszystkich razem i z osobna. Monika

pow. Poznań

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

wtorek 21. marca
grzybiara W 2017.3.21 13:09

mm — ok. 3 na godzine
Witam wiosennie wszystkich. Dzisiaj wymarzona wiosenna pogoda z +11 st do tego na niebie przebijające słoneczko no i wpis o pierwszych smardzach w Małopolsce oto przyczyny mojej wycieczki do ukochanych lasów. Na pierwszy ogień pod obstrzał poszły miejsca, gdzie w ubiegłym roku napatrzyłam się na "żywo" na smardze i piestrzenice. Niestety pomimo uważnego szukania wśród leśnej ściółki okazało się, że w moich okolicach ze smardzowatych nici. W lesie natomiast wiosna na całego -tj nie tak całkiem na zielono jak być powinno, ale na niższych krzewach są już maleńkie listeczki, mech zielony, napuszony, wiosenny, wszelkie zielsko ruszyło na całego, kwitną pierwsze stokrotki- na obrzeżach lasu. Po wczorajszych deszczach - zapach lasów wprost upaja, no i oczywiście rozćwierkane na całe gardło ptactwo dopełnia reszty. To by było tyle jeśli o wiosenkę chodzi- bo spotkałam- i co by tu o porze roku nie mówić- typowo zimowe- wypatrywane prze mnie przez calutką zimę - trzy piękne siedliska ucha bzowego- piękne nic nie po przejściach- po prostu znalezisko rewelacyjne. Oglądać je na portalu to nie to samo co na żywo. A teraz wracając jednak do wiosny to spotkałam dwie wielki ropuchy. Nie powiem zrobienia zdjęć mi nie ułatwiły, i zostawiając dobytek musiałam żabimi susami uganiać się z nimi po krzachorach, ale że po zimie ospałe były, jedną mam na fotce. Jak na drugi wiosenny dzień to wrażeń wyniosłam z lasów całkiem sporo. Spacer owocny i cudowny. Nie odpuszczam i każdą wolą chwilkę poświęcę na smardzowate. Pozdrawiam wszystkich wiosennie- lasy zapraszają i zawsze czymś nas zaskoczą. Miłych wrażeń...... :)

pow. Poznań

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

wtorek 7. marca
grzybiara W 2017.3.7 16:48

mm — ok. 0 na godzine
Witam serdecznie wszystkich piszących systematycznie i wszystkich odwiedzających lekko pachnące wiosną lasy. Dzisiaj pogoda troszkę mniej wiosenna- na termometrze +5, chmury zaciągnięte gęsto, lekka mgła, parę kropli deszczu i tak to rankiem u mnie wyglądało. Las wybrałam mieszany, aby w różnorodności poobserwować jakie zmiany poczyniły ostatnie plusowe temperatury. Pooglądałam różnorodny drzewostan i tak poza piękną brzózką pokryta na znacznej wysokości nawarstwiającymi się na siebie hubami nic z grzybowych nie wypatrzyłam. Pomimo braków powyższych las cały przygotowany na nadejście wiosny. Podczas spaceru głośno dawało o sobie znać wszystkie możliwe ptactwo. Cudowne śpiewy towarzyszące podczas dłuższej włóczęgi, Hasające w oddali po drzewach wiewiórki- tylko pomykały z drzewa na drzewo rude kitki. Na niższych krzewach widoczne piękne pączki liściowe, gdzieniegdzie pękające. Może za tydzień będę spacerowała wśród tak długo wyczekiwanych maleńkich listeczków. Cudownie pachnący swoim specyficznym zapachem las, jeszcze szarawy, ale już wesoły ptasim śpiewem przepięknie zapraszał w swoje progi, a po spędzonych tam bezcennych godzinach cudownie żegnał zapraszając ponownie. Odliczam dni do kwietnia- wtedy już w pełnej krasie las będzie jeszcze dodatkowo kusił do odwiedzin dopingując do poszukiwania swoich pierwszych wiosennych grzybków. Z moich kochanych nizin przepełniona wczesnowiosennymi leśnymi doznaniami serdecznie wszystkich zapaleńców pozdrawiam........ :))))))))))

pow. obornicki

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

wtorek 31. stycznia
grzybiara W 2017.2.1 11:31

mm — ok. 5 na godzine
Naczytałam się i naoglądałam Waszych wpisów i fotek, że aż nie wypada nie napisać czegoś związanego z moimi zimowymi wypadami do lasów. Nie siedzę w gawrze, tylko podążam przy różnych warunkach atmosferycznych do okalających Poznań lasów. Już tak mam, że w lesie liczy się tylko las czasami napotkana dzika zwierzyna i ja. O pamiętaniu o jakiejkolwiek cywilizacji mowy nie ma - aparaty itd. nie istnieją. Ostatnio towarzystwem jakże miłym stało się śpiewające ptactwo. W okolicach 15,01, 2017 dwukrotnie osobiście widziałam małe - malutkie unoszące się do 30 cm nad śniegiem- komary. Narobiłam zdjęć, ale po wrzuceniu do laptopa widać było tylko śnieżne podłoże. Coś podobnego widziałam po raz pierwszy o tej porze roku. Miałam też okazję podziwiać stojąc jak słup soli i to na wdechu - stado -3 szt.- szarżujących środkiem lasu na złamanie karku dzików- duże wypasione odyńce?- Widziałam też pasące się 3 sarenki- pomimo, że były niedaleko mnie - po zrobieniu zdjęć-w domu sama nie mogłam ich na zdjęciach poszukać- nie na darmo mają tak doskonałe barwy maskujące- pasły się w dość gęstych krzaczorach. Wczoraj natomiast - chyba bezpański, bo właściciela nie mogłam dojrzeć- pies przepędził przez las piękne jelenie. Całe szczęście, że w lasach są i te obiekty które tam są i na pewno mi nie umkną np. drzewa, poszycie, grzyby. Choć to mogę w swoich wpisach Wam przekazać. Kęp zimowek monitoruję ok 6 szt w różnych lasach i przeważnie w tych samych co w poprzednich sezonach miejscach. Są piękne i tak z nostalgią oglądając je marzę już o np. smardzach. Do tego wszystkiego co moje oczy pooglądały dodać należy wrażenia- te bezcenne chwile sam na sam z naturą- w śniegu, we mgle, w słoneczku, w ciszy, lub przy cudnych ptasich trelach każdorazowo jest inaczej - i tak super, że słowa, a w moim przypadku i zdjęcia nie są w stanie tego wszystkiego opisać i przekazać. Wszystkim zapalonym miłośnikom lasów i eskapad ślę z moich kochanych nizin cieplutkie zimowe pozdrowienia :)))))))))

pow. rawicki

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

wtorek 10. stycznia
Monika z Wrocławia 2017.1.11 13:55

mm — ok. 0 na godzine
Witajcie Grzybnięci!!! Las zimą też jest przepiękny więc i ja na koniec urlopu postanowiłam się o tym przekonać. Pozdrawiam wszystkich cieplutko. Monika

pow. Poznań

po zalogowaniu jest tu miejscowość/lokalizacja tak jak podana w doniesieniu linkowana do mapy google

niedziela 1. stycznia
grzybiara W 2017.1.1 14:52

mm — ok. 0 na godzine
Wiatam bardzo serdecznie w tym pierwszym dniu NOWEGO 2 0 1 7 ROKU. Przykro mi bardzo z powodu braku możliwości złożenia Wszystkim życzeń BOŻONARODZENIOWYCH, ale tak mi się ze sprzętem porobiło, że dopiero w dniu wczorajszym i to o dość dziwnej porze z powrotem mam pełen dostęp do wszystkich wynalazków nowoczesności - z wyjątkiem jednego, ale i to z czasem zostanie rozwiązane. Przede wszystkim pragnę złożyć Wszystkim portalowiczom, grzybiarzom, sympatykom, Panu Markowi wszystkiego co najlepsze w Nowym 2017 Roku. Dużo zdrowia - dla zdrowia, zdrowia na spacery do lasów i po lasach, zdrowia do dźwigania w nadchodzącym sezonie koszy pełnych przepięknych grzybów w gatunkach o jakich tylko można pomarzyć, zdrowia do podziwiania i upajanaia się pięknem naszych lasów, zdrowia w końcu do choć troszkę ich posprzątania. Życzę szczęścia w życiu osobistym, zawodowym, rodzinnym, emerytalnym, leśnym i innych - niewymienionych. Sama z utęsknieniem czekam- odliczam dni do kwietnia, maja i wspominam pierwsze przepiękne smardze i piestrzenice. Jeszcze raz wszystkiego najlepszego i żegnam się -DOSIEGO 2017 ROKU!!!!!!!!!!!! ( za brak fotek z góry przepraszam, ale to jest ten problem do rozwiązania)