(15/h) 2 godz. w lesie 60 borowików, występują grupowo po kilka różnej wielkości, ale zdrowe. Kilka kurek, kozaki są, ale stare i z lokatorami. Nie wygląda mi to na początki wysypu rączej trochę szczęścia.
(30/h) Byłem trzy godziny by zwietrzyć las, w lesie jodłowym na wyżynkach znalazłem 30 dorodnych prawdziwków, kilka drobnych przykryłem, oraz dwie kanie i z 1 kg kurek na niskim borze sosnowym i lesie mieszanym brak czegokolwiek
(40/h) Około pół litra kurek, przy czym większość małych i średnich do tego jeden mały, zdrowy prawdziwek i jeden takiż kozak. W drodze powrotnej dokupiłem jeszcze pół listra kurek przy drodze w Wólce Wieprzckiej.
(30/h) W lesie tylko kurki, w coraz mniejszych ilościach. Trwa obecnie charakterystyczna przerwa między pierwszym mniejszym pojawem grzybów z czerwca, a właściwym letnim, który pewnie będzie gdzieś w drugiej połowie lipca, zależnie od tego czy warunki będą sprzyjające, tzn nie będzie przeraźliwej suszy i upałów. Po ostatnich opadach wilgotność podłoża jest duża, grzybnie powinny się pięknie rozrosnąć i możemy spodziewać się sporego wysypu. Jeszcze musimy trochę poczekać, a z grzybami nigdy nic nie wiadomo i przewidzieć sie nie da, można tylko przypuszczać. Ja jestem jednak dobrej myśli :)