(12/h) 2 godziny w lesie. W dwie osoby 2 kg. grzybów. 11 kań, (niektóre podmrożone), 2 gąski, i 40 wiązek boczniaków (całe lato czekaliśmy aż wylezą- niektóre małe, lub malutkie- na starych pniach na granicy lasu i pól). Może jeszcze troszkę grzybków w tym roku znajdziemy...-Anka
(25/h) 4 godziny zbierania. Krawędzie lasu, polany; podgrzybki młode- 20 szt. opieńki-rosły pojedyńczo-20 szt, kanie- 24 młode sztuki (tylko 2 całkowicie rozwinięte), reszta to gąski, kieliszki i 1 kurka i... 1 młoda purchawka. Ciekawe czy uda się jeszcze raz w tym roku coś znależć... Pozdrowienia dla wytrwałych grzybiarzy- Anka
(4/h) Ponad 4 godz. w dobrze znanym lesie i tylko w czterech miejscach po kilka szt. a tak można iść kilometrami i żadnych grzybów nawet niejadalnych. Znaleziono: kilka kurek, 4 kanie, 2 dorodne koźlaki 2 duże młode opieńki itp. Mrowiska już nieczynne, ślimaków /i czerwi też/ brak... biorąc pod uwagę, że w najbliższe kilka nocy będzie mróz, to przynajmniej w tym rejonie - koniec dziwnego sezonu.
(2/h) Byliśmy we dwójkę w lesie 1,5 godz. W ciągu godziny znaleźliśmy 2 podgrzybki (ok. 2 dniowe) a potem przez 0,5 godz. nic. To chyba w ogóle były 2 ostatnie podgrzybki w tym lesie. A poza tym jakieś wielkie stada różnego dziadostwa niejadalnego, które chyba tylko sam Admin-san byłby w stanie zidentyfikować. Uwaga na wysyp lisówki pomarańczowowej-duże ilości łudząco podobnej do kurki (pieprznik jadalny).