(10/h) Okolice Gruszeczki już przebrane. Trzeba się daleko wypuszczać albo znać miejsca gdzie przyjezdni nie docierają. 1 prawdziwek 0,5 kg a reszta przerośnięte podgrzybki razem 2,1 kg
(40/h) dalej od drogi dużo dużych podgrzybków. Trochę maślaków pstrych (niestety dużo tych grzybów zniszczonych przez innych grzybiarzy ). Kilka opieniek, zajączków. W sumie bez rewelacji, ale kosz pełny :)
(30/h) W lesie bardzo mokro. Występują przede wszystkim podgrzybki, szczególnie dużo malutkich jak do marynaty. Sporadycznie trafia się koźlarz szary, bagniak, kurka czy prawdziwek. Sitaków nie liczę, bo nie zbieram. Ogólnie trzeba się nachodzić. Są miejsca, gdzie rośnie po kilka, a i są gdzie jak się na jeden trafi to sukces.
(60/h) Sobota - okolice Gruszeczki, jeszcze udaje się całkiem fajnie uzbierać koszyczek podgrzybków. Wagowo 4,3 kg a wczoraj 10 dkg mniej (4 godz. 2 osoby)