W drugi dzień Pięknej Końcówki Października podgrzybkowe szaleństwo. Gdyby przyjąć zasadę niektórych szanownych kolegów, powinienem napisać 0/h żeby nie zawyżać statystyki. Ciąłem je jeszcze intensywniej niż zielonkę tydzień temu. I mógłbym tak jeszcze i jeszcze... Las przeschnął, jest ciepło, jest pięknie. Pierwszy raz w tym roku jest tak, jak powinno być. I pierwszy raz w tym roku coś mi się sprawdziło. Choć było "o włos", w ostatniej chwili zimę odwołali... Jutro sprawdzimy, co tam słychać u
borowików.
Wczoraj po kilkunastogodzinnej ulewie las był bardzo mokry. Dlatego odwiedziłem miejscówki prawdziwkowe. Tylko
borowiki i twarde grzybki nadają się do zbierania w takich warunkach. I owszem, wychodzą, i rudolfki i eduliski. Rośnie wszystkiego po trochu, tylko
zielonki i
sarniaka moc.
Zielonka wyrasta w takich miejscach, w których zgodnie z teorią nie ma prawa. Coraz więcej siwki więc koniec coraz bliższy. Ale póki co trwa Piękna Końcówka Października.