Po lasach w gminie Rokitno śmignąłem do Woroblina bo to typowy las podgrzybkowy i naciachałem coś około 120
podgrzybów brunatnych. Z początku myślałem, że las jest wyczyszczony bo nic nie mogłem znaleźć w ciągu 15 minut. Wtedy trafiłem na pierwszego podgrzyba a potem na kolejne dwa ale te dwa były jak
borowiki! Więc wpadłem na pomysł, że będę chodził wzdłuż i wszerz, bo to mój jedyny sposób na grzybobranie w lesie uczęszczanym przez grzybiarzy i tak obszedłem 1/3 lasu tylko i już musiałem wracać bo robiło się ciemnawo niestety. Kolejny wyskok w drugiej połowie kolejnego tygodnia. Ciao! :)