Musiałem zmienić plany, bo z rana wpadną znajomi. Zatem do lasu o 7.00 na godzinkę pospacerować z pieskiem tylko drogami. wybrałem drogę przy której da się nazbierać sporo grzybów. Udało się zebrać
borowik 21 dodatkowo zabrałem 2 duże starsze okazy do zasilenia swojej grzybni /nie ujęte w ilości i nie dawałem ich do zdjęcia
pomarańczowy 2
grabowe 2
maślak zwyczajny 10.
Na głównym koszyk dopasowany wielkością do zbioru. Na pierwszych super przydrożnych miejscówkach brak pomarańczowych, za to 30 kroków dalej na środku drogi 3 młode sosnowe. generalnie większość grzybów duże dojrzałe,
zdrowotność bardzo dobra, mają wygryzienia od ślimaków i żuczków, ale bez żadnego życia wewnętrznego, wszystkie dziś znalezione grzyby droga, pobocze i max 1,5 metra od drogi. Mimo to widać, że grzyby są w odwrocie. Spotkałem 2 tubylców którzy przez 3 dni buszowali w brzezinach i krzaczorach i mieli fajne zbiory, a w dniu dzisiejszym prawie wszystkie grzyby które wcześniej opuścili dość duże, ale tylko do suszenia i tylko kilka młodych i całkowity brak kozaków czerwonych i pomarańczowych. Wrócił też kolega z wypadu po chłopskich lasach, był też na miejscówce na której ostatnio ja pięknie nazbierałem i zmieniając laski przez 4 godziny zebrał 3
babki pomimo tego, że jak mówił lasy po ostatnim deszczu wilgoć mają o. k. Tak, że pewnie szykuje się przerwa na odpoczynek lasów, Jeszcze pewnie jutro wpadnę na godzinny spacer z pieskiem i zobaczę co się dzieje