Kochani grzybiarze kto jeszcze nie jest w lesie, to niech bierze koszyk i idzie. Szaleństwo grzybowe, ludzi dużo, ale zrobić skok w bok do zagajnikow,. Ja dokonałam dziś niemożliwego i stało się faktem. Po zejściu z góry zaglądałam do zagajnika, grab, sosna i szaleństwo, wysyp usiatków, za półgodziny ponad 200 szt, nie obieranie, teraz obieram, ale to z lasu
prawdziwki, kicia mi pomaga, Darz Grzyb życzę dużo radości z grzybobrania. Pozdrawiam