Cześć Wam :) Długo nie wytrzymałem bez lasu. I w ogóle to w szoku jestem. Bo to że znajdę jakiegoś
borowika, to nieskromnie napiszę, że wiedziałem. Ale żeby wrócić z 42 sztukami to tego się nie spodziewałem. Im dłużej te
grzyby zbieram to tym bardziej mnie zaskakują. Mieliśmy tu na północy kilka dni upałów i przez to spodziewałem się wysuszonych
borowików, a tutaj trafiały się maluchy i średniaki - w kondycji jakby im te upały w ogóle nie przeszkodziły. Te duże zdrowe - od połowy trzonu wzwyż (pokazuję na filmie) Gar grzybów na płycie. Czego chcieć więcej? :) Darz Grzyb