Po ładnych opadach deszczu w poniedziałek wybrałem się w dniu dzisiejszym na zwiad. Na dołkach przed lasem byłem przed 6.00. Fajny chłodek nic nie lata powietrze świeżutkie i na powitanie 2 duże borowiki, ale do zabrania z lasu minął czas około 2 dni temu, za moment następne 2 i sytuacja podobna potem trzeba było się sporo nachodzić ale udało się jeszcze zabrać 2 do kosza i 1 zostawić w lesie. W dniu dzisiejszym razem 5 borowików, 14 koźlarzy pomarańczowych, 2 koźlarze grabowe, 4 lekko podsuszone podgrzybki i 45 kurek, które tym razem solidnie policzyłem. Reszta w dopiskach