Dzięki uprzejmości znajomego z bio-forum, który podał mi dokładne koordynaty, trafiłem dziś w miejsce iście magiczne - na obszarze ok. 200 x 350 m. znalazłem 4, a może i 5 rzadkich gatunków wiosennych (a jest więcej, tylko nie wszystko znalazłem).
Smardz stożkowaty - 12 szt.,
smardz wyniosły (być może) - 2 szt.,
smardzówka czeska - 11 szt., Helvella, a obecnie Dissingia leucomelaena - kilkadziesiąt szt.,
krążkownica wrębiasta - 6 szt. Oczywiście
smardzowate zostały na miejscu.
To była zdecydowanie najbardziej udana moja wycieczka grzybowa w tym roku i jedna z najlepszych w ogóle. Do tego w przyjemnym, niewymagającym terenie i przy pięknej, słonecznej pogodzie.