Witajcie :). Noworoczny spacer z psinką nad Odrą, las liściasty mieszany. Posprawdzałam miejscówki z
płomiennicami zimowymi i
uszakami bzowymi. I tak jak się spodziewałam, jedynie te
grzyby, które tuż przy ziemi rosną bądź na leżących patykach ładnie wyglądają. Te na pionowych gałęziach i pniakach-suchutkie-wiatr i ciepło zrobiły swoje. Wszystkie w lesie zostały, tylko
trzęsak pomarańczowożółty do domu ze mną pojechał. W drodze powrotnej tuż przy sosnach
wodnichy późne wypatrzyłam, przyzwoicie wyglądały, ale jak dotknęłam to jakby z balonu powietrze uciekło😄. Pozdrawiam noworocznie :).