Ceglasiowego zawrotu głowy dzień drugi. Tym razem nie do końca po swoich tajnych rewirach, a trochę na czuja dolinami pod Beskidem Węgierskim. Lata praktyki plus łut szczęścia i optymalne wilgotne bukowo jodłowe doliny obdarowały nas dzisiaj równie hojnie ( nawet bardziej ) 😊 jak wczoraj.
Borowiki ceglastopore ponad 50 plus kilka odmiany żonkilowej. W większości mniejsze i młodsze, wszystkie sprawdzane na miejscu - 90% zdrowych. Było miejsce, gdzie naliczyliśmy 12 sztuk. I znowu Tazok nie posłuchał dobrych rad, znowu koszyk okazał się za mały. Eko siatka poszła w ruch 😇. Pozdrowienia 😊