Czołem Grzybowa Wiaro :). Tazok zazdrościł kijka, ja tazokowi pozazdrościłem
ceglasi - oczywiście w pozytywnym sensie :).. O psa nie będziemy się "spierać", choć przeszkolenie i nauki przedwstępne by się mojemu przydały :)). Znaleziono nie na nos, a na grzybowego czuja w miejscówce 2 nadzieje, jedna mała, jedna duża... a że w dużej żuczek, oba zostały w lesie, niech będą pokarmem dla leśnych zwierzątek. Nie mam parcia, aby brać, na to przyjdzie czas. Ważniejszy zapach buków i iglaków, bardzo specyficzny w maju, oszałamiający. Rymując z Niką, czuję się jak na haju heh :). Dobrze jest, niedługo
Beskid Śląski i Żywiecki.. będzie się działo :) Pozdrowienia. M.