Wczoraj padał deszcz i to całkiem nieźle. Noc też dżdżysta i mglista. Coś mi podpowiadało że one tam będą, a że rano do biedy na zakupy, to tak okrężną drogą przez las. Niezawodne piestrzenice kasztanowate, jak w poprzednich latach w tym samym miejscu. Tak więc,
smardze zaliczone, piestrzenice zaliczone, teraz czas na kurtki i sinobrode
ceglasie. Czego sobie i wszystkim życzę. Pozdrawiam, E.