W końcu mogliśmy sprawdzić miejscówkę na
smardze, na obrzeżach pobliskiego lasu. W miejscu, gdzie rosły w ubiegłym roku tym razem pusto. Już mieliśmy wracać, gdy małżonka wypatrzyła nieco dalej 2
smardze jadalne.
Uradowani znaleziskiem, pojechaliśmy za granicę (małopolskiego) na grzyby rurkowe...