Tęskniliśmy za deszczem, więc nam popadało, ale oczywiście śniegu, nawet więcej niż w zimie. W niektórych miejscach 0,5 metra. Dzisiaj też świeciło wspaniałe, piękne słoneczko, więc przyszła pora na wypad na grzyby. Zimowy ubiór i wyprawa przez śnieg, a w oczy odbijała śnieżna biel. Sprawdzone zostały miejscówki z
uszakami bzowymi, które po ostatnim deszczu odżyły, a teraz skryte zostały pod śnieżną otulinką. W niektórych nasłonecznionych miejscach wyglądają ciekawie na oznaki wiosny. Zebranych zostało ich trochę na uciechę z grzybobrania, a reszta niech podrasta i kilka trzęsaków...
Podpowiedzcie proszę co robić z tymi trzęsakami pomarańczowymi czy nalewkę??? W zał. kwiatowy
uszak bzowy. Serdecznie pozdrawiam, życzę udanych spacerów oraz dużo radości i niech popada tam gdzie jeszcze sucho. Dziękuję za miłe i życzliwe dopiski, które dodają otuchy..