Nie chciało mi się czekać do weekendu, więc postanowiłem dzisiaj pozyskać kępę
boczniaków zaobserwowanych zaraz po Nowym Roku, a ostatnio widzianych 15.01. 2022, a przy okazji zrobiłem sobie 40-minutową wycieczkę z czołówką, bo nie mogę przez 5 dni siedzieć w domu... Stanowisko (u podstawy wierzby) szacowałem ostatnio na 30 sztuk, a dziś po zebraniu okazało się w domu, że jest ich... dokładnie 70 :) - od maluchów 1 cm. do takich z 6-7 cm. średnicy. Dałbym im jeszcze podrosnąć, ale miejsce jest 30 m. od parkingu, w uczęszczanym miejscu, więc trochę obawiałem się, że ktoś mnie ubiegnie :).
Ps. Do statystyk dzielę przez 4, a czas liczę jako 40 min., chociaż dojście do nich i zebranie zajęło 2 minuty :).