Witam :). Nareszcie odwilż dzisiaj, bo ja mrozów nie lubię i ostatni w tym roku wypadzik po trzęsaka pomarańczowożółtego w graby, dęby i gdzieniegdzie brzózki. Ależ pięknie nabrał ciałka ten grzybek :). Z daleka było go widać i w śniegu, i na gałązkach, i wysoko poza zasięgiem ręki. Inne "glutki" i "nieglutki" też udało mi się namierzyć (to w dopiskach). Nawet zmarznięte dwie
kurki i jedna
wodnicha późna do fotki zapozowały w borze sosnowym. Cudnie było jak zawsze, a ja już bardzo za lasem byłam stęskniona.
Pozdrawiam Was ciepło życząc wszystkiego najlepszego w 2022 roku. Przede wszystkim zdrowia i pełnych koszy :).