Witajcie! Krótki, popołudniowy spacer z psem: 4
podzielonki półsuche, 2
kurki.
Dziś nie miałem możliwości na wyprawę, więc choć na godzinę wyprawiłem się z psem w las mało dla mnie znany, kierując się intuicją. Las piękny, podgrzybkowy, z potencjałem, chociaż nastawiałem się oczywiście na
zielonki. Znalazłem kilka wysuszonych, albo spróchniałych
podgrzybków (zero młodych), oraz kilka
gąsek siwych, ale już prawie wysuszonych (zero młodych). Z tym, że w lesie wilgoć i ciepło... co rodzi nadzieję na.... grzyby! Żałuję, że żadnych nadrzewnych nie spotkałem, za którymi zacząłem się rozglądać czytając doniesienia. Jasność szybko mija - o 16:00 już ćma. Miły spacer, poznane ciekawe miejsce więc wypad na +. Pozdrawiam Wszystkich.