Szybki zwiad po pracy jak mają się sprawy gąskowo-opieńkowe na północ od Warszawy. Mają się marnie - 0,5 h na miejscówce gąskowej, raptem zdechłe, nienadające się do zbioru 2
zielonki, 2 siwki. 1 h w lesie liściastym i niecała setka opieniek, ale prawie wszystkie na jednej miejscówce - przydrożnym rowie, gdzie zawsze je zbieram. Poza tym praktycznie opieniek nie ma, za to na pieńkach pojawiły się pierwsze malutkie
zimówki. Ogólnie w lasach wydaje się sucho, grzybów bardzo mało, nawet trujaków. Nie ma tu co liczyć na wiele. Wypad nieudany, ale pomógł potwierdzić kierunek na weekend.