Hej, hej w sobotę nie było nic, a dzis po południu sprawdzenie terenu i som, no som i małe rosnom. Miejscówka w dużym lesie, świerk, sosna, buki w górze nie ma, po zejściu do doliny pojawiły się
prawdziwki. W drugiej w głębokim lesie nica nic czyli zero, natomiast najbliższa miejscówka grabowa dopisała, małe a duże obrzarte przez ślimaki, ale tylko parę było zaczerwienionych i tak 28
prawdziwków, 3
koźlarze bąbki zdrowe, i 2 krowki, oraz duża garść
kurek nie liczone, pojawiły się goryle czyli mleczje, przysmak męża. Może to już, czy jakaś podpucha? grzybowa. To tak się powtarza, są i nie ma.