Pogoda dopisała, więc do lasu. Zacząłem standardowo, od 2 zagajników w pobliżu działki. Niestety zarówno w brzozach jak i w młodniku sosnowym nie dzieje się nic. Brak jakiegokolwiek grzybowego życia, nie licząc może hub. Zupełnie nic.
Nie zraziłem się tym zbytnio, bo w zasadzie można się było tego spodziewać.
Ruszyłem dalej, w las jodłowy gdzie również niewiele się działo, były owszem pozostałości i jakieś stare grzyby, ale w stanie który uniemożliwiał ich rozpoznanie. Jedyny swierzak jaki się trafił, to
Czernidłak kołpkaowaty w liczbie 2 sztuk, które pojawiły się na moim trawniku...... na przestrzeni ostatniego tygodnia.
Mróz -10 stopni niemal całkowicie zatrzymał grzybowe życie, nawet boczniakowe stanowiska, które zazwyczaj ratowały sytuację o tej porze roku, były zupełnie puste. To chyba ostatni raport w tym roku, już nie mogę się doczekać pierwszych marcowych
smardzy. Pozdrawiam i życzę wesołych świąt 🍄🍁🎄