Las sosnowy mieszany z brzozą i dębem. Krucho w tym roku z opieńkami było, więc dwa dni temu zostawiłam w trawach dwie spore kępki maluchów i dziś po nie poszłam. Pięknie podrosły, zakryły dno koszyka, więc wracam zastanawiając się, czy wystarczy na dwa słoiczki. Aż tu nagle... ze 20 m od dróżki zauważyłam inspirujący kolorek😉. Idę, a tu cała ławica opieńkowa we wszelkich stadiach rozwoju. W pół godziny ponad 300. Jak mi plecy nie pękną będzie powtórka. Kiszone😍